Grała Saltex IV liga: Grad bramek na inaugurację

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Wiele  pojedynków w środku pola stoczyli Patryk Muzyk (z lewej) z GLKS Kietrz i Robert Murszewski z Małejpanwi Ozimek.
Wiele pojedynków w środku pola stoczyli Patryk Muzyk (z lewej) z GLKS Kietrz i Robert Murszewski z Małejpanwi Ozimek. Sławomir Jakubowski
32 gole padły w pierwszej kolejce, a najskuteczniejsi byli piłkarze Piasta Strzelce Opolskie, którzy Śląskowi Łubniany zaaplikowali aż osiem. Dobrze sezon zaczęły także Małapanew Ozimek i MKS II Golden Kluczbork (wygrane 6-1).

Małapanew Ozimek - GLKS Kietrz 6-1 (3-1)
1-0 Jarząbek - 5., 1-1 Dominik - 34., 2-1 Romanowski - 37., 3-1 Błahuta - 44., 4-1 Błahuta - 46., 5-1 Romanowski - 50., 6-1 Marzec - 78.

Miejscowi już w 5. min objęli prowadzenie za sprawą Jarząbka, ale gra w tej części spotkania była wyrównana i przyniosła gościom bramkę po uderzeniu głową Dominika. Ledwie trzy minuty później gospodarze ponownie byli na prowadzeniu, a swoje pierwsze trafienie dla ekipy z Ozimka zaliczył pozyskany z KS Panki Romanowski. Przed przerwą Kulig jeszcze raz wyjmował piłkę z siatki i po tej stracie przyjezdni nie potrafili się już pozbierać. Pięć minut po przerwie Małapanew miała już na swoim koncie pięć trafień i było wiadomo, że jest po meczu. Przyjezdnych całkowicie pogrążył Marzec.

Sparta Paczków - Czarni Otmuchów 0-1 (0-1)
0-1 Czarnecki - 35.

W 35. min z rzutu rożnego dośrodkował Szewczyk, lot piłki przedłużył głową Rychlik, a stoper Czarnecki głową ulokował ją miedzy słupkami bramki Gawdonowicza. Do tego momentu strona przeważającą byli jednak gospodarze. Po starcie gola starali się odrobić straty, a kontrujący Czarni mieli szanse na podwyższenie za sprawą Marca i Rychlika. Najlepszą okazję zmarnował jednak Stec, który był sam na sam z bramkarzem, a miał jeszcze kolegę, ale się nie popisał. W drugiej połowie paczkowianie właściwie tylko dwa razy mocniej postraszyli rywala. W 81. min Szwarga nie oddał jednak strzału, a w 88. min . Krótkiewicz minimalnie się pomylił z rzutu wolnego.

Piast Strzelce Opolskie - Śląsk Łubniany 8-0 (3-0)
1-0 Wiszowaty - 5., 2-0 Grabowiecki - 30., 3-0 Sacha - 34., 4-0 Jakubczak - 60. (karny), 5-0 Korchut - 73., 6-0 Korchut - 75. (karny), 7-0 Jakubczak - 77., 8-0 Sacha - 83.

Zwycięstwo gospodarzy można uznać za niespodziankę, gdyż rewelacyjny wiosną Śląsk wydawał się mimo wszystko faworytem. Piast zagrał jednak niezwykle skutecznie. Osiem bramek to nowy rekord zespołu, który dotychczas w IV lidze najwyżej wygrał 6-0 z Orłem Dzierżysław. Na pewno gościom z Łubnian nie pomógł fakt, że całą drugą połowę grali bez ukaranego czerwoną kartką Karabina, do którego w 75. min dołączył Nowak. Mecz ułożył się idealnie dla Piasta, bo już po pięciu minutach do siatki trafił Wiszowaty. Poza tym miejscowi wykorzystali dwa stałe fragmenty gry, a czerwona kartka i bramka na 4-0 sprawiły, że goście jakby stracili ochotę do walki.

TOR Dobrzeń Wielki - Chemik Kędzierzyn-Koźle 1-0 (1-0)
1-0 Wolny - 26.

W czwartej minucie doliczonego czasu wprowadzony na boisko w 67. min za kontuzjowanego Balsewicza bramkarz gospodarzy Kantor nieprzepisowo zatrzymał w polu karnym rywala, a sędzia podyktował "jedenastkę". Piłkę ustawił Piwowar, ale nie zdołał pokonać wychowanka Odry Opole. TOR prowadził od 26. min, kiedy to Grzegorz Rupental dośrodkował, a Daniel Wolny po tym jak przyjął piłkę na pierś, trafił do siatki. To była jedna z nielicznych okazji bramkowych w tym meczu, który toczył się w niezłym tempie, a obie ekipy miały po dwie groźne okazje. Dla miejscowych szansę zmarnowali Wolny i Komor, a dla Chemika Kapica, który trafił w poprzeczkę.

Olimpia Lewin Brzeski - Skalnik Gracze 2-1 (0-1)
0-1 Z. Bąk - 15., 1-1 Szczupakowski - 60., 2-1 Szczupakowski - 71.

Goście prowadzili po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Paciorka i główce Z. Bąka. Wyrównanie padło w podobnych okolicznościach, a podanie A. Tomaszewskiego wykorzystał Szczupakowski - dobijając strzał B. Sierakowskiego. Szczupakowski wykorzystał też zagranie A. Tomaszewskiego z rzutu rożnego. Końcówka spotkania dostarczyła największych emocji, gdyż piłkarze Skalnika wyraźnie się ożywili i dążyli do wyrównania. Strzały Z. Bąka głową i z dystansu oraz szarża Jackiewicza, a także próba Stencla nie dały efektów. Podwyższyć prowadzenie Olimpii mogli z kolei Szczupakowski, Solan i Szylar.

OKS Olesno - MKS II Golden Kluczbork 1-6 (1-3)
0-1 Gierak - 16., 0-2 Mehlich 26., 1-2 Piatek - 28., 1-3 Arian - 31., 1-4 Kojder - 77., 1-5 Kojder - 83., 1-6 Buła - 85.

Choć wynik może sugerować łatwą i pewną wygraną beniaminka, to spotkanie było wyrównane, a gospodarze przy stanie 1-2 i 1-3 mieli swoje szanse, aby wrócić do gry. Nie wykorzystali ich jednak Jasina i Brzenska. W 61. min drugą żółtą kartkę zobaczył obrońca miejscowych Świerc, a po kwadransie czwartą bramkę dla MKS-u II zdobył Kojder i było po meczu. Ten zaczął się od ataków Olesna, na które goście odpowiedzieli trzema stałymi fragmentami gry. A że opanowali je do perfekcji wszystkie zamienili na bramki.

Pogoń Prudnik - MKS Gogolin 0-1 (0-1)
0-1 Botta - 45.

Losy spotkania rozstrzygnęły się w doliczonym czasie pierwszej części. Wówczas na uderzenie z woleja zza 16. metra zdecydował się Botta, a Roskosz był bez szans na udaną interwencję. Spotkanie mogło się jednak zakończyć wygraną prudniczan, ale w pierwszych 20 minutach zabrakło im skuteczności. W tym czasie stworzyli sobie trzy dobre sytuacje. Pudłowali jednak Łaciak, Perewizny i Rudzki. W drugiej części kontrujący MKS powinien postawić kropkę nad "i", ale okazje zmarnowali Kushnirenko, Szydłowski i Dahms.

Orzeł Źlinice - Ligota Turawska 2-2 (1-0)
1-0 Sowada - 27., 1-1 Gryguć - 56., 1-2 Gnoiński - 58., 2-2 Berbelicki - 73.

Pierwsze 45 minut należało do piłkarzy ze Źlinic, którzy kilka razy poważnie zagrozili bramce Sandeckiego. Dwukrotnie uderzał Michałowski, ale raz trafił w poprzeczkę, a raz spudłował. Z kolie Mokrzycki byłsam na sam z bramkarzem, ale jego strzał Sandecki obronił. W 27. min był bezradny po tym jak z 25 metrów przymierzył Sowada. W II połowie miejscowi popełnili dwa błędy. Najpierw Gryguć dobił piłke po strzale Gnoińskie, a po 120 sekundach ten drugi wykorzystał podanie Bacajewskiego. Orzeł zdołał wyrównać po akcji Migi i strzale Berbelickiego, a piłkę meczową zmarnował Schichta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska