Protokół
Protokół
Gwardia Opole - Olimpia Piekary 28-36 (15-15)
Gwardia: Śledź, Sitarski - Paliwoda, Zajączkowski 4, Matyszok 3, Gradowski 2, Adamczyk 3, Dziewic 6, Bujak 2, Drej, Gościłowicz 7, Ogorzelec, Marcyniuk 1. Trener Marek Jagielski.
Olimpia: Kowalczyk - Biernacki 2, Kostrzewa 7, Kowalski 4, Pakuła 3, Jerchel, Rosół 7, Janasz 4, Płaczek 6, Hampel 3. Trener Mariusz Gracka.
Sędziowali: Piotr Oleksyk i Michał Solecki (Kielce). Kary: Gwardia - 10 min, Olimpia - 12 min. Widzów 100.
- Brakowało nam rzutów z drugiej linii - stwierdził Matyszok. - Było też za dużo strat w ataku. Nie wiemy, dlaczego tak się dzieje.
Jedynym wyróżniającym się zawodnikiem Gwardii był bramkarz Marcin Śledź. Wyłapał wiele strzałów rywali, obronił też trzy rzuty karne, ale niewiele to dało. W I połowie trwała zażarta walka, oba zespoły grały szybko, ale bardzo chaotycznie, nie potrafiąc złamać rywala. W 18. min Olimpia objęła prowadzenie 10-7. Gwardia zaatakowała, Śledź obronił dwa karne i gospodarze dogonili rywali. W 26. min po karnym Andrzeja Matyszoka Gwardia prowadzili nawet 13-12.
W II połowie nadal była szarpana gra i wiele chaosu. Indywidualną opieką goście otoczyli Bartosza Gościłowicza, a kiedy na ławkę kar powędrował Matyszok powoli zaczęli uzyskiwać przewagę. Gwardziści grali zbyt indywidualnie, nie potrafiąc przedrzeć się przez obronę Olimpii, która spokojnie zdobywała bramki. W 54.
min prowadziła 33-26, a nie do powstrzymania był jeden z najniższych na boisku - Mateusz Kostrzewa.
- W końcówce popełniliśmy trzy błędy, goście skontrowali i zdobyli gole - powiedział trener Marek Jagiel-ski. - W ostatnich minutach zabrakło nam wiary w wygraną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?