Gwardia Opole wygrała z Białą Podlaską

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Bogumił Baran (z piłka) pokazał kilka efektownych akcji.
Bogumił Baran (z piłka) pokazał kilka efektownych akcji. fot. Sławomir Mielnik
Gwardia Opole pewnie pokonała outsidera rozgrywek. Zwyciężyła nad AWF-em Biała Podlaska 37-22.

Opolanie zaczęli mecz od dwóch pudeł Łukasza Gradowskiego, ale za chwilę prowadzili 8-3. Jednak z każdą minutą ich przewaga topniała. Gwardziści nie trafiali z dystansu, nie kończyli kontr sam na sam z bramkarzem, źle bronili, a bezradny w bramce był Sławomir Donosewicz.

- Gdzieś w głowach siedziało to, że rywal jest słaby, a łatwo zdobyte prowadzenie nas uśpiło - przyznał Michał Piech. - Myśleliśmy, że samo się wygra i dostosowaliśmy do poziomu rywala.

Wszystko odmieniło się przy stanie 11-10, po wejściu Łukasza Ogorzelca. Młody rozgrywający Gwardii trafił w sumie wszystkie sześć rzutów, miał dwa przechwyty i wywalczył rzut karny.

- Na taki mecz czekałem - ocenił wychowanek brzeskiego Orlika. - Wychodziło mi niemal wszystko, a rzutowo było bez zarzutu. Ostro trenuję i staram się pomagać jak mogę. Myślę, że to był dla mnie mecz przełamania.
W newralgicznym momencie pierwszej połowy indywidualne akcje kończył też Michał Piech, który zauważył, że koledzy mają problemy ze skutecznością. Gwardia uzyskała przewagę, a w drugiej połowie rywal pękł niczym mydlana bańka.

Protokół

Protokół

Gwardia Opole - AZSAWF Biała Podlaska 37-22 (16-11)

Gwardia: Donosewicz, Galoch - Śmieszek 3, Zajączkowski 1, Maty-szok 1, Gradowski 7, Baran 2, Knop 4, Ogorzelec 6, Bujak, Drej, Okos 1, Piech 8, Misiewicz 4. Trener Marek Jagielski.
AZS: Michalczuk, Filipiak - Kamys 3, Prokopiuk 1, Dębowczyk 2, Żuk 4, Kożuchowski - 3, Morąg 2, Fryc 3, Makaruk, Deszczyński 1, Słonicki, Dobrowolski, Olik 3. Trener Sławomir Bodasiński.
Sędziowali Michał Kopiec (Siemia-nowice) i Marcin Zubek (Bytom). Kary: Gwardia - 4. min; AZS - 12. min. Widzów 200.

- W szatni padły ostre słowa - przyznał Ogorzelec. - Musieliśmy zacząć grać swoje. I wszystko zaczęło wychodzić. Przede wszystkim poprawiliśmy koncentrację przy rzutach i współpracę w defensywie.

Trudno nie zgodzić się tą opinią. Opolanie w krótkim czasie zanotowali cztery przechwyty, przełamał się Łukasz Gradowski, bronił Donosewicz (dwa razy na karne zastąpił go Robert Galoch i zachował czyste konto), a kontry kończył Wojciech Knop. Gospodarze szybko objęli prowadzenie 23-13 i zaczęli seryjnie zdobywać kolejne bramki.

Ręce same składały się do braw, a największe zebrał i wywołał euforię na ławce rezerwowych Gwardii debiutant Szymon Okos, który wykorzystał rzut karny.
- Mieliśmy małą zadyszkę w Radomiu i Łodzi, ale wracamy do gry o awans - zapewnił Piech. - W ostatnim czasie poprawiliśmy grę w defensywie, a dziś wspieraliśmy się i wygrał zespół.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska