MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazdy oglądali nie tylko w amfiteatrze

Mirela Mazurkiewicz
Opolanie oglądali festiwal również w specjalnej strefie.
Opolanie oglądali festiwal również w specjalnej strefie.
Festiwalem żyje całe Opole. Ci, którym nie udało się dostać biletów, koncerty oglądali na telebimie w centrum miasta.

- Przyszłyśmy wcześniej, żeby zapolować na krzesełka z oparciem. Nie uśmiechało nam się tyle godzin siedzieć na schodach - opowiadała Krystyna Rogozińska, która sobotni koncert obejrzała razem z Iwoną Skrzypecką. - Miejsca mamy świetne, bo w pierwszym rzędzie, więc nikt nam nie będzie zasłaniał - mówiły zadowolone.

Opolanki przyznają, że wiele razy widziały festiwal na żywo, ale tym razem nie udało im się zdobyć biletów, więc zamiast siedzieć w domu, postanowiły obejrzeć koncerty na wielkim ekranie.

Nie one jedne. Telebim ustawiony naprzeciwko kościoła na Górce od piątku przyciąga tłumy.

Ludzie, którzy przychodzą na koncerty siedzą nie tylko na schodach kościoła (żeby było miękko mogą wypożyczyć poduszki - red.), ale również na pobliskich ławkach i trawnikach.

- Wczoraj byłem w amfiteatrze a dzisiaj przyszedłem zobaczyć koncerty tutaj - mówił Stanisław Procajło z Opola. - Przy okazji w Muzeum Śląska Opolskiego obejrzałem zdjęcia Cześka Niemena z jego prywatnego życia. On był moim idolem, wychowałem się na jego muzyce.

Festiwalowe koncerty wyświetlane na telebimie przyciągnęły nie tylko opolan. Pani Monika z Opola, zaprosiła na nie siostry Alicję i Annę, które przyjechały z Radomia. - Biletów na festiwal nie kupowałyśmy, bo zwykle wtedy pada deszcz, a my nie chciałyśmy zmoknąć - śmiały się siostry. - Tutaj nie musiałyśmy płacić, więc w razie niepogody w każdej chwili możemy wyjść.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska