II wojna masztowa w Zdzieszowicach

Fot. Beata Szczerbaniewicz
Fot. Beata Szczerbaniewicz
Mieszkańcy osiedla Piastów protestują przeciwko przekaźnikowi telefonii komórkowej

To już druga wojna o maszt telefoniczny na tym osiedlu. Pierwsza rozegrała się wiosną 2009. roku Wtedy mieszkańcom udało się nie dopuścić do postawienia przekaźnika. Tym razem zorientowali się za późno.

Jedna ze wspólnot mieszkaniowych podpisała umowę z firmą telekomunikacyjną i na jej dachu stanął przekaźnik sygnału. Pozostałe bloki czują się oszukane: półtora roku temu pod protestem w podobnej sprawie podpisało się 187 osób.

- Zgarnęli pieniądze i wprowadzili nam tu po cichu konia trojańskiego! - irytuje się Tomasz Pazdro z bloku nr 4.

- Taki maszt to cichy zabójca - dodaje sąsiad Mariusz Klimasiński. - Oficjalnie wszystko jest zgodnie z przepisami, ale promieniowanie elektromagnetyczne mamy nad głową przez 24 godziny na dobę i to o potężnym natężeniu, badania nad jego szkodliwością dopiero trwają, ale z dotychczasowych publikacji wynika, że wywołują wiele zmian w organizmie. Zanim przepisy zostaną zmienione, my już możemy mieć raka lub inne schorzenia.

Tomasz Urban, szefujący wspólnocie nr 8, na której dachu stanął maszt, uważa, że powstałe zamieszanie to wynik zazdrości o pieniądze, jakie wspólnota zarobi na umowie:

- Przecież takie anteny stoją we wszystkich miastach, trzeba iść z duchem czasu - bagatelizuje problem Urban. - Każdy nosi komórkę, co drugi używa mikroweli, więc nie rozumiem tej histerii.

Mieszkańcy już zwrócili się o pomoc w tej sprawie do burmistrza Dietera Przewdzinga, który półtora roku temu stanął po ich stronie i zablokował przygotowania do inwestycji, nie wyrażając zgody na poprowadzenie zasilania do stacji pod gminną drogą. Ponownie ruszyła akcja zbierania podpisów pod protestem.

Burmistrz zapewnia, że dalej stoi po stronie mieszkańców.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska