Zespół “Swory" jechał do Bytomia mając na koncie dwie porażki z rzędu. A że środek tabeli w grupie północnej jest bardzo spłaszczony przegrane sprawiły, że nasza ekipa spadła na 8. miejsce.
- Dlatego wygrana ze zbierającymi dobre recenzje Szombierkami jest niezwykle ważna - mówi szkoleniowiec Swornicy Andrzej Polak.
Goście szybko objęli prowadzenie. W 9. min po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Bartosz Brzozowski zgrał piłkę do swojego kolegi z defensywy - Pawła Słoneckiego, a ten strzałem z 17 metrów przy słupku nie dał szans bramkarzowi gospodarzy Przemysławowi Szymurze.
Ze strony Szombierek raz za razem sunęły ataki. Goście dobrze jednak grali w defensywie, a ponadto mieli w swoim składzie Krzysztofa Stodołę. Wracający do gry po kontuzji łydki bramkarz był najlepszym zawodnikiem spotkania. Obronił on strzały Kamila Ciołka (16. min), za chwilę Tomasza Mroza, potem Tomasza Rosińskiego i jeszcze raz Mroza.
W 36. min Swornica wyszła z niebezpiecznym kontratakiem. Błażej Wróbel zagrał doWojciecha Scisły, a ten do Tomasza Jaworskiego. Podanie było nieznacznie niecelnie i szansa na drugiego gola przepadła.
W drugiej odsłonie przewaga gospodarzy była jeszcze większa. Stodoła znów stawał w kilku przypadkach na wysokości zadania. Raz też dopisało mu szczęście. W 59. min młodzieżowiec gospodarzy Piotr Makowski wbiegł odważnie w pole karne i uderzył. Piłka odbiła się jednak od słupka.
Szombierki Bytom - Swornica Czarnowąsy 0-1 (0-1)
0-1 Słonecki - 9.
Swornica: Stodoła - Słonecki, Kołodziej, Brzozowski, Michoń - Luptak (74. Benedyk), Wróbel, Kurc (67. Franek), Jaworski (88. Syldorf) - Komor (55. Meryk), Scisło. Trener Andrzej Polak
Sędziował Marcin Filarski (Kluczbork). Żółte kartki: Szeja, Rosiński, Dzido - Wróbel, Brzozowski. Czerwona kartka: Dzido - 90. (za dwie żółte). Widzów 400.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?