IV liga piłkarska: Małapanew Ozimek - Olimpia Lewin Brzeski 4-0 [relacja, składy, opinie]

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Kamil Molendowski mógł zdobyć bramkę na 5-0 dla zespołu z Ozimka, ale spudłował.
Kamil Molendowski mógł zdobyć bramkę na 5-0 dla zespołu z Ozimka, ale spudłował. Oliwer Kubus
Grający ostatnio ze zmiennym szczęściem piłkarze z Ozimka nie mieli najmniejszych kłopotów z zespołem walczącym o utrzymanie, zwłaszcza, że ten nie zanotował choćby jednego celnego strzału.

Dla odmiany miejscowi nie mieli z tym większych kłopotów i kilkanaście razy sprawdzili Płoszczycę, który ostatecznie czterokrotnie wyciągał piłkę z siatki. Juz po 180 sekundach spotkania Kotula po akcji z Romanowskim i Murszewskim znalazł się sam na sam z bramkarzem Olimpii, ale ten w tym pojedynku jeszcze okazał się lepszy. Kolejnych dwóch już nie wygrał, a przy pierwszym dał się zaskoczyć. Z dalszej odległości z rzutu wolnego w pole karne dośrodkował Murszewski, tyle że piłki nikt nie zdołał dotknąć, a ta wpadła do bramki, obok zdezorientowanego golkipera. Po niespełna 10. minutach było 2-0. Tym razem do akcji ofensywnej dołączył obrońca Blozik, zagrał w pole karne, a piłka trafiła w jednego z piłkarzy gości i spadła pod nogami Romanowskiego. Doświadczony napastnik pewnie skierował ją do siatki.

Nie minął kwadrans spotkania w Ozimku, a było ono właściwie rozstrzygnięte. Po tym jak Kotula spudłował, w kolejnej akcji podał do Gajosa, a ten przy biernej postawie defensorów po raz trzeci pokonał Płoszczycę. Bramkarz z Lewina Brzeskiego wciąż jednak musiał zachowywać czujność, gdyż w 21. minucie sam na sam z nim znalazł się Gajos, ale tym razem na stadionie rozległ się tylko jęk zawodu. Kolejne sytuacja, choćby Rodrigueza i strzały Górniaszka i Romanowskiego efektu bramkowego nie dały. Dopiero w 42. minucie w pole karne wpadł Rodriguez i przytomnie wycofał do Murszewskiego, który uderzył niezwykle precyzyjnie.

Kibice gospodarzy w przerwie zastanawiali się ile jeszcze bramek zobaczą, ale ta się jeszcze na dobre nie rozpoczęła, kiedy drugą żółtą kartkę zobaczył Kotula i "pomarańczowi" musieli sobie radzić przez 43. minuty w osłabieniu. Do głosu doszli goście, ale nie mieli pomysłu na stworzenie dobrych okazji, a wszystkie ich strzały głównie z dystansu mijały bramkę miejscowych i Staroń ani razu nie interweniował. Małapanew czekała wyłącznie na kontry i jedną miała. W 74. minucie po zagraniu Górniaszka na czystej pozycji znalazł się Molendowski, ale spudłował.

Małapanew Ozimek - Olimpia Lewin Brzeski 4-0 (4-0)
1-0 Murszewski - 5., 2-0 Romanowski - 9., 3-0 Gajos - 14., 4-0 Murszewski - 42.
Małapanew: Staroń - Malik, Czapliński, Jacek (72. Niegel), Blozik - Murszewski, Górniaszek - Gajos (87. Kwolek), Romanowski (78. Błahuta), Kotula - Rodriguez (57. Molendowski). Trener Łukasz Wicher.
Olimpia: Płoszczyca - Urbaniak, Moczko, Stawecki, Starczukowski - Sobierajski, R. Tomaszewski (21. Sierakowski), Krawczyk, Chmiel (60. Paczek) - A. Tomaszewski, Stawniczy (68. Koziarski). Trener Rafał Tomaszewski.
Sędziował Marcin Zientek (Kędzierzyn-Koźle). Żółte kartki: Kotula, Jacek - Krawczyk, Sobierajski. Czerwona kartka: Kotula: Kotula (47.). Widzów 150.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska