Jak Paweł z Gawłem. Tak żyją burmistrz ze starostą w Oleśnie

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Spór. Nie będzie remontu siedziby oleskiego starostwa i magistratu. Burmistrz Edward Flak nie dogadał się ze starostą Janem Kusem w sprawie podziału kosztów.

Perypetie bohaterów znanego wiersza hrabiego Aleksandra Fredry można odnieść do stosunków między oleskim burmistrzem Edwardem Flakiem a starostą powiatowym Janem Kusem. Mimo iż obaj należą do jednego ugrupowania (są politykami mniejszości niemieckiej), delikatnie mówiąc, nie pałają do siebie sympatią. Ale są skazani na swoje sąsiedztwo, obaj urzędują bowiem w budynku przy ulicy Pieloka. Starostwo powiatowe mieści się na parterze, urząd miejski na piętrze.
- Wynika z tego, że Pawłem jest burmistrz Flak - mówi Norbert Hober, radny miejski (w opozycji wobec burmistrza), a jednocześnie pracownik starostwa. - Ale o nim nie można raczej powiedzieć, że "jest spokojny i nie wadzi nikomu". W naszym domku jest akurat odwrotnie.
W rozmowie z dziennikarzem nto burmistrz Edward Flak przyznał, że na urzędzie czuje się jak na własnym podwórku (w tekście "Byk spod znaku Byka" z 22 kwietnia ubiegłego roku). Sęk w tym, że połowę podwórka zajmuje starosta. Na dodatek tak na dobrą sprawę nie wiadomo, którą połowę.

Forum nto

Forum nto

Temat > Spór urzędników
Kto ma rację - starosta czy burmistrz?
Kliknij tutaj, aby wejść na forum!

- Wiadomo tylko tyle, że gmina i powiat są współwłaścicielami nieruchomości - mówi starosta Kus. - Od siedmiu lat, czyli od momentu przywrócenia powiatów, domagamy się od wojewody opolskiego określenia, co dokładnie należy do nas.
Nieuregulowana kwestia własności jest przyczyną wielu swarów. Ostatnio poszło o remont siedziby obu urzędów. Burmistrz Flak zaproponował, żeby odnowić elewację, kupić nowy agregat prądotwórczy, rozbudować parking za urzędem przy ul. Dębowej i przebudować korytarz w suterenach (mieszczą się tam m.in. wydziały edukacji miejskiej i powiatowej). Całość miała kosztować 350 tys. zł, a gmina i starostwo miały się zrzucić po połowie.
Zarząd powiatu zdecydował jednak, że chce tylko odnowić elewację, i to w dwóch etapach - w tym i przyszłym roku. Na ten rok w powiatowym budżecie przeznaczono na to 65 tys zł.
- Na więcej nas na razie po prostu nie stać - rozkłada ręce Jan Kus. - Wyciągamy szpital z długów, mamy w tym roku 4-milionową dziurę w budżecie, nie możemy jej już powiększać.

Burmistrz Flak się obraził i postanowił, że wobec tego nie będzie żadnego remontu.
"W związku z odmową wykonania prac (...) gmina Olesno nie przewiduje w 2006 roku wspólnych z powiatem oleskim prac na nieruchomości przy ulicy Pieloka 21"- napisał do starosty.
Edward Flak jest na urlopie i nie udało nam się z nim skontaktować. Wiceburmistrz Bożena Matusiak informuje zaś, że w urzędzie odpowiada tylko za gminną oświatę.
Prawie stuletni budynek urzędu nadal będzie więc straszyć szarą elewacją. Podniszczone ściany są tym bardziej widoczne, że wiosną wokół urzędu zamontowano halogeny, które oświetlają go nocą.
- Można zapytać, jaki jest sens podświetlania takiej starej i zniszczonej elewacji? - mówi Bernard Kus, przewodniczący rady powiatu.
Władze powiatu nie ukrywają, że liczyły na wyprowadzkę urzędu miejskiego z budynku przy ul. Pieloka.
- Takie były zapowiedzi burmistrza, że urząd przeniesie się na rynek, do wyremontowanego ratusza - mówi starosta Kus.
- Ten budynek powstał jako starostwo powiatowe - przypomina Bernard Kus. - Dopiero w 1975 roku zlikwidowano powiaty i wprowadziły się tu władze miasta.
Perspektywa przenosin magistratu do ratusza to jednak na razie tylko marzenia władz powiatu. Wyraźnie uregulowane jest przecież, że budynek urzędu przy ulicy Pieloka jest współwłasnością gminy i powiatu.
Co więcej, na razie to powiatowe urzędy po kolei przenoszą się gdzie indziej z ulicy Pieloka. Nowe siedziby mają już m.in. geodezja, nadzór budowlany, wydział spraw obywatelskich i powiatowy inspektor weterynarii.

Pod lupą

Pod lupą

Budynek przy ulicy Pieloka ma prawie 100 lat i jest jednym z oleskich zabytków. Zbudowano go w 1909 roku jako siedzibę starostwa powiatowego. Oprócz biur dla urzędników i sal posiedzeń było tu duże mieszkanie dla starosty. Sala posiedzeń na pierwszym piętrze ma duże mozaikowe okna. Szyby w oknach mają ramy z ołowiu. Mozaiki przedstawiają sceny z prac polowych i leśnych - na jednym widnieją żniwiarze, na drugim drwale przed zabytkowym kościołem św. Anny. Na stronie frontowej w trzech oknach widnieją: w środku herb powiatu, na lewo herb Olesna, a na prawo Gorzowa Śląskiego.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska