Jak rozpętała się oleska wojna policyjna

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
- Nie ma żadnej wojny, co najwyżej tylko czyjaś walka podjazdowa - denerwował się p.o. komendanta Krzysztof Głąb. Na biurku miał „kubek szefa”, ale szefem Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie ostatecznie nie został.
- Nie ma żadnej wojny, co najwyżej tylko czyjaś walka podjazdowa - denerwował się p.o. komendanta Krzysztof Głąb. Na biurku miał „kubek szefa”, ale szefem Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie ostatecznie nie został. Mirosław Dragon
10 lat temu o stołek szefa policji biło się dwóch oficerów. Komendantem został trzeci, ale wkrótce wylądował w szpitalu.

- Tutaj nie ma szukania najlepszego kandydata, tu toczy się wojna polityczna między zwaśnionymi frakcjami - skarżyli się anonimowo olescy policjanci w grudniu 2005 roku. - Jest wojna o to, kto zostanie nowym komendantem.

1 grudnia na emeryturę przeszedł komendant Kazimierz Baran. Miał 49 lat i nabył pełne prawa emerytalne.

Ówczesny szef opolskiej policji Michał Otrębski nie mianował jednak następcy. Tymczasowo komendą powiatową policji miał rządzić Krzysztof Głąb, dotychczasowy zastępca komendanta.

Do naboru na nowego szefa oleskiej policji zgłosiło się 6 kandydatów, ale najbardziej liczyło się dwóch: Krzysztof Głąb i Tadeusz Mucha, wówczas szef komisariatu w Praszce, dzisiaj pierwszy zastępca komendanta miejskiego policji w Opolu.

Mówiono, że walka między frakcjami to konflikt starych policjantów z młodymi, funkcjonariuszy z Olesna i z Przystajni, starosty z burmistrzem.
- Nie ma żadnej wojny, co najwyżej tylko czyjaś walka podjazdowa, polegająca na publikowaniu przekłamań - denerwował się Krzysztof Głąb.

Komendant wojewódzki chciał wydać salomonowy wyrok, postanowił zatem, że gdzie się bije dwóch kandydatów, tam skorzysta trzeci.

W styczniu 2006 roku nowym komendantem powiatowym policji w Oleśnie został komisarz Wiktor Konieczny, dotychczasowy wiceszef kluczborskiej policji.

Nazwisko nowego szefa policji w Oleśnie komendant wojewódzki Michał Otrębski trzymał w tajemnicy do samego końca, zwłaszcza że starosta oleski Jan Kus zaopiniował tego kandydata negatywnie.
- Od początku mówiłem, że dla nas najlepszy byłby kandydat z naszego powiatu - wyjaśniał starosta Kus, który poparł kandydaturę Tadeusza Muchy.

- Komendant wojewódzki nie uzgadnia ze starostą kandydatury, tylko daje ją do zaopiniowania - podkreślił nadinsp. Michał Otrębski.

- Jestem strażnikiem prawa, nie układów. Jestem rasowym gliną i swoją pracę traktuję jako misję - mówił komisarz Wiktor Konieczny. - Jeśli w komendzie w Oleśnie są jakieś konflikty, to postaram się je rozwiązać.

Jednak po objęciu funkcji przez komendanta Koniecznego nie nastąpił wcale rozejm w policyjnej wojnie.

Na stronie internetowej komendy Wiktor Konieczny zamieścił obszerne oświadczenie pt. „O czym szumią plotki?”, w którym w ostry sposób odniósł się do „manipulacji i rozgrywek” związanych z wyborem nowego szefa policji w Oleśnie.

- Lokalna prasa pisze, że jestem „nowym strażnikiem starego układu”. To bzdura - denerwował się Wiktor Konieczny w wywiadzie dla „NTO”. - Zaczęło to trącić lokalnymi układami.

Na łamach gazety pisaliśmy o „niechcianym komendancie”, ponieważ Wiktora Koniecznego krytykowali nie tylko samorządowcy, ale także niektórzy policjanci po tym, jak twardą ręką próbował opanować wojnę w komendzie.

Atmosfera w oleskiej policji była tak napięta, że w marcu Wiktor Konieczny wylądował w szpitalu.

W międzyczasie zmienił się również szef opolskiej policji. Nowy komendant wojewódzki Bogdan Klimek 15 kwietnia odwołał Wiktora Koniecznego ze stanowiska komendanta powiatowego policji w Oleśnie.

Wiktor Konieczny kierował oleską policją zaledwie przez trzy miesiące (a odliczając pobyt w szpitalu, faktycznie tylko przez dwa). Po odwołaniu przeszedł na emeryturę.

Ogłoszono ponowny konkurs na szefa policji w Oleśnie. Zgłosiło się 5 kandydatów.

Z ubiegania się o stołek komendanta zrezygnował Tadeusz Mucha. Do ponownego konkursu nie stanął również pochodzący z Olesna podinsp. Grzegorz H., który kilka lat wcześniej był już wicekomendantem KPP w Oleśnie. W kwietniu, w trakcie trwania konkursu, Grzegorz H. wpadł jednak w tarapaty, kiedy przyłapano go na jeździe samochodem po pijaku.

Na dodatek była to pijacka recydywa. W_sierpniu 2003 roku stracił stanowisko wicekomendanta po tym, jak w godzinach pracy widziano go pijanego. Przeniesiono go do komendy wojewódzkiej w Opolu, ale w kwietniu 2004 roku Dariusz H. po pijaku spowodował kolizję pod Gorzowem Śląskim. O posadzie komendanta w Oleśnie nie mógł zatem marzyć.

Komendant wojewódzki ponownie wybrał kandydata z zewnątrz, na dodatek z innego województwa. W maju 2006 roku komendantem policji w Olesnie został Tomasz Kubicki z Lublińca, który oleską komendą kieruje do dzisiaj. Po tej nominacji oleska wojna policyjna wygasła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska