Janas marzy o sukcesie

Jan Nowara
I dlatego przewietrzył kadrę. Tylko tyle, nic więcej! Ale w Polsce wybuchła z tego powodu burza.

W szklance wody, bo naszego futbolu z szlachetnym trunkiem skojarzyć nie sposób. Cóż takiego zwojował po blamażu w poprzednich mistrzostwach nasz zespół - ten z Dudkiem, Frankowskim, Kłosem i Rząsą? Prawie nic. Jak zawsze, przegrał eliminacje mistrzostw Europy, biorąc baty od Szwedów. I jak zwykle - awansował do mistrzostw świata, tyle że z drugiego miejsca, po dwóch tradycyjnych porażkach z Anglikami. A z kim zagramy w Niemczech o sukces, czyli awans do ćwierćfinału (jeśli wyjdziemy z grupy)? Ano z Anglią lub Szwecją! Czy więc jest logika w decyzji Janasa, by kadrą potrząsnąć? Jest, bez dwóch zdań! Janas był wybitnym piłkarzem, kiedy polska piłka liczyła się w świecie. Trudno oczekiwać, żeby mogło go zaspokoić wyjście z grupy. Więc marzy, choć głośno o tym nie mówi. O czym? Spróbuję zgadnąć. Żeby Jeleń wystrzelił w Niemczech, tak jak kiedyś zrobił to Lato. Przecież jest rączy, jak jego znakomity poprzednik. Żeby Smolarek junior nawiązał do rajdów Gadochy i swojego ojca Włodzimierza. Ma dryg i fantazję na ich miarę. Żeby Szymkowiak z Sobolewskim byli jak Kasperczak z Maszczykiem. Pierwszy ma długi przerzut, a drugi żelazne płuca, jak ich poprzednicy. Żeby Mili choć na chwilę wydało się, że jest Deyną. Przecież jego wolne przypominają "rogale" wielkiego legionisty. A Brożkowi, że jest Cieślikiem lub Brychczym, bo natura obdarzyła go nie gorszą techniką. I wreszcie - żeby Boruc zatrzymał Anglię, tak, jak uczynił to Tomaszewski. Przecież ma w sobie tyle charakteru i odwagi, co jego słynny poprzednik. Dodajmy do tych marzeń trochę realu: żeby Żurawski, Krzynówek i Kosowski zagrali to, co umieją najlepiej. A wtedy wyjdzie nam sukces, czyli miejsce wśród 8 najlepszych zespołów świata! Marzenia ściętej głowy Janasa? Nie ma wielkiego sportu bez takich marzeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska