Joanna Mucha: Opolszczyzna ma za mało Orlików

Redakcja
Joanna Mucha, minister sportu i turystyki.
Joanna Mucha, minister sportu i turystyki. Paweł Stauffer
Rozmowa z Joanną Muchą, ministrem sportu i turystyki.

- Jeździ pani po całej Polsce, by przy okazji kongresów sportu powszechnego poznać opinie środowisk sportowych po wprowadzeniu reformy finansowania. Co pani słyszy?
- Nie ma co ukrywać, że w wielu środowiskach jest frustracja, która bierze się, najprościej mówiąc, z braku odpowiedniej ilości pieniędzy.

- Czuję się pani wrogiem tych dyscyplin i związków sportowych, które w nowym programie finansowania dostaną mniej pieniędzy lub nie otrzymają ich wcale?
- Jako ministerstwo musimy dbać przede wszystkim o jak najlepszy i jak najrozsądniejszy sposób wydawania pieniędzy. Nie czuję się wrogiem związków czy poszczególnych działaczy. Nie odbieram tego w ten sposób. Coraz częściej mam natomiast sygnały, że nowy sposób finansowania poszczególnych dyscyplin wymusza na krajowych władzach tych związków szukania pieniędzy z innych źródeł niż budżet państwa, szukania oszczędności czy po prostu bardziej racjonalnego wydawania pieniędzy. Musieliśmy się zdecydować na reformę sportu, bo w obecnej strukturze nie możemy tkwić. Dziś najwięksi i najbardziej utytułowani polscy sportowcy nie dochodzą do swoich wyników dzięki odpowiedniemu systemowi istniejącemu w naszym kraju, a często jemu wbrew. Sukcesy są wynikiem wielkiej determinacji poszczególnych sportowców, ale często też trenerów czy rodziców. Za ich własne pieniądze.

- System to też odpowiednia selekcja młodych talentów już na etapie szkoły podstawowej.
- W tej sprawie jest wiele do zrobienia. W naszym kraju powszechność sportu u dzieci i młodzieży nie jest zadowalająca. Im mniej trenujących jakąś dyscyplinę dzieci, tym mniejsza jest szansa na wychowanie zawodowych sportowców. Przyczyny są różne, a jedną z nich jest dostęp do infrastruktury sportowo-rekreacyjnej. W najnowszych projektach ministerialnych na dofinansowanie obiektów duży nacisk będziemy kłaść na to, żeby te obiekty były jak najdostępniejsze dla dzieci.

- Jak w dostępie do obiektów wypada Opolszczyzna na tle innych województw?
- Jeśli chodzi o hale sportowe, sytuacja wygląda całkiem dobrze, bo tylko cztery gminy w województwie opolskim ich nie mają. W skali kraju to naprawdę dobry wynik. Gorzej jest z orlikami. Boiska tego typu nie powstały aż w 22 gminach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska