Jugendbox w Głogówku. Młodzi zrobili teatr przez wielkie T

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Młodzi aktorzy z koła mniejszości niemieckiej w Głogówku-Winiarach zmierzyli się śmiało na scenie z problemem starości i śmierci. Trudny temat nie przeszkodził im w zajęciu pierwszego miejsca, bo grali bardzo dobrze i nie gorzej mówili po niemiecku.
Młodzi aktorzy z koła mniejszości niemieckiej w Głogówku-Winiarach zmierzyli się śmiało na scenie z problemem starości i śmierci. Trudny temat nie przeszkodził im w zajęciu pierwszego miejsca, bo grali bardzo dobrze i nie gorzej mówili po niemiecku. Fot. Sebastian Gerstenberg
W sobotę w Głogówku odbył się finał młodzieżowego projektu teatralnego „Jugendbox”. Publiczność zobaczyła sześć świetnych spektakli. Wygrało koło DFK Głogówek-Winiary.

W tegorocznej edycji projektu „Jugendbox” wzięło udział dziesięć kół mniejszości – cieszy się Sebastian Gerstenberg koordynator tego projektu.

- To o jeden zespół więcej niż przed rokiem i o sześć niż w pierwszym roku. Młodzież miała czas na adaptację gotowego tekstu lub napisanie własnego, przygotowanie scenografii, kostiumów, przeprowadzenie prób oraz wypromowanie swoich przedstawień od maja do jesieni 201

W pierwszym etapie przeglądu wystartowały DFK z województwa opolskiego i śląskiego: Zdzieszowice, Walce, Głogówek Winiary, Głogówek Oracze, Gliwice Ostropa, Toszek, Śmicz, Gogolin, Bytom Śródmieście i Sławice. Spektakle trzeba było dodatkowo utrwalić na nośniku elektronicznym.

- Taki „teatr telewizji” oglądała komisja konkursowa w składzie: Karolina Osietzki (teatrolog, native speaker), Marcin Jaksik (przedstawiciel MN z województwa śląskiego) oraz mówiący te słowa – dodaje Sebastian Gerstenberg. - Po dyskusji do sobotniego finału zakwalifikowaliśmy następujące przedstawienia: - „(K)ein guter Plan” (DFK Toszek); „Ach du lieber Himmel” (DFK Śmicz); „Alt – aelter – am juengsten” (DFK Głogówek Winiary); „Aschenputtel – MIX” (DFK Walce); „Im Rausch des Lebens” (DFK Głogówek Oracze) oraz „Der kleine Prinz – Schatentheater” (DFK Zdzieszowice).

Zanim w sobotę scenę domu kultury opanowali młodzi artyści, przemówiła konsul Niemiec, pani Sabine Haake. Pogratulowała młodzieży odwagi, która pozwala im występować publicznie. Podkreśliła, że trzeba i warto się tego uczyć. Podziękowała za to, że robią teatr – jak na młodych Niemców przystało - w języku niemieckim. Wyraziła nadzieję, że ów język zwiększy ich szanse w przyszłości, gdy będą szukać miejsca na rynku pracy. Wyraziła uznanie wszystkim, którzy poświęcając swój talent i wolny czas angażują się w pracę nad spektaklami powstającymi w ramach „Jugendbox”.

W przygotowaniu przedstawienia koła w Głogówku Oraczach pomagała młodzieży Romana Janik (Sebastian Gerstenberg, zapowiadając ten występ przypomniał, że przedstawienie to ma jedną matkę – właśnie panią Romanę – i dwóch ojców. Są nimi Waldemar Lankauf i Oskar Koziołek-Goetz).

- Grupa z Oraczy występuje tu już trzeci raz i oni stawiają sobie bardzo wysokie wymagania – mówi pani Janik. - Dotąd wystawialiśmy zwykle coś śmiesznego. Ale aktorzy dojrzeli i tym razem pokusili się o poważne przedstawienie o uzależnieniach. Grają w mocno zredukowanych kostiumach, w czerni, wyrażając się przede wszystkim poprzez grę aktorską. Starsi członkowie zespołu z niemieckim nie mieli trudności, pisali już w tym języku scenariusze. Młodsi pracowali i nad słownictwem i nad wymową. Ale i oni jeśli trzeba spontanicznie jakąś inscenizację przedstawić, potrafią to zrobić.

Finałowe przedstawienia oceniało jury w składzie: Marta Klubowicz, aktorka. Aleksandra Stryj, germanistka i wokalistka, autorka tekstów polskich i niemieckich, związana z Teatrem Nowym w Zabrzu oraz Karolina Osietzki, teatrolog, menedżer kultury IFA przy Niemieckim Towarzystwie Oświatowym.

Przedstawienie z Głogówka Oraczy zajęło III miejsce. Pozycję drugą otrzymał spektal z DFK Zdzieszowice utrzymany w konwencji teatru cieni. Zwyciężyła grupa z Głogówka-Winiar bardzo społecznie aktualnym przedstawieniem o starości. Indywidualne wyróżnienia jury przyznało Aleksandrowi Gawlicy z DFK Walce za rolę macochy oraz Karolinie Dzierza z DFK Głogówek Winiary za rolę Hansa.

- Trudno polemizować z decyzją profesjonalnego jury – przyznaje pani Ewa Czeczor, która wraz z córką oglądała wszystkie finałowe przedstawienia. - Ale mnie subiektywnie spektakl o uzależnieniach bardzo się podobał. Młodzież nie tylko zagrała go przejmująco, ale też była bardzo dobrze przygotowana językowo. Osobiście dałabym im miejsce wyższe niż trzecie.

- Teatr cieni ze Zdzieszowic ujął jurorów i publiczność swoją prostotą – uważa Sebastian Gerstenberg. - Fragmenty „Małego Księcia” zabrzmiały w bardzo pięknej scenografii. Wartość spektaklu podniosła też na pewno śpiewana na żywo piosenka. Wreszcie ta grupa młodzieży – zresztą jak wszystkie zespoły nagrodzone – rozwinęła się bardzo w stosunku do ubiegłego roku, i językowo, i aktorsko.
- Mojemu zespołowi połowę czasu na przygotowanie zajęło napisanie oryginalnego scenariusza i scenopisu – mówi opiekun zwycięskiej teatralnej drużyny Tomasz Cuber. - Wszystko od kostiumów, przez grę aktorską, ruch sceniczny po muzykę przygotowali sami. Ideę naszego przedstawienia wyraża tytuł: „Stary, starszy, najmłodszy”. Bohaterowie żyją w domu starców dość monotonnie. Pewnego dnia odkrywają, że można żyć inaczej, zwłaszcza, gdy jeden z mieszkańców wygrywa w totolotka.

- Nasza młodzież szuka zwykle ważnych tematów społecznych – dodaje Romana Janik. - Grali już o konflikcie generacji, o ekspansji mediów społecznościowych. Szukają czegoś głębszego. To dobrze świadczy o ich wrażliwości.

- To nie jest robienie jakiegoś teatrzyku – dodaje Tomasz Cuber. - Na końcu nawet bardzo odklejonych pomysłów pojawia się zwykle ważne przesłanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska