Maciej Kułak, trener Piasta: - Wszystkie te remisy mogą cieszyć, chociaż poczucie, że można było ugrać więcej, również się pojawia

Paweł Sładek
Paweł Sładek
Maciej Kułak
Maciej Kułak Oliwer Kubus
Dwie porażki w dziewięciu spotkaniach, urwanie punktów Małejpanwii Ozimek i Ruchowi Zdzieszowice, zwycięstwo z MKS-em Gogolin 5:0, a poza tym kilka naprawdę dobrych meczów. To jest bilans PPO Piasta Strzelce Opolskie, którego aktualna, 9. lokata nie jest wynikiem zdumiewającym, ale nie da się pominąć faktu, że Piast w tym sezonie jest w stanie zagrozić wszystkim, i to bez wyjątku.

Aktualna pozycja to rezultat ponad stan czy zgodny z oczekiwaniami?
Maciej Kułak, trener Piasta: Jestem zadowolony z naszej aktualnej pozycji, bo cały czas gramy na wyjazdach, a punktowaliśmy m.in. z Małąpanwią Ozimek i Ruchem Zdzieszowice. Choć wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Czasem mówi się, że mogliśmy więcej.

Dokąd sięga wasz apetyt?
Nasze ambicje nie są rozdmuchane. Wiemy na co nas stać. Chcielibyśmy być w górnej części tabeli, na pewno o to będziemy walczyć.

W dotychczasowych meczach, patrząc na ich przebieg, więcej straciliście czy zyskaliście punktów?
W Walcach prowadziliśmy 3:2 i straciliśmy gola w końcówce, z Porawiem też mieliśmy swoje okazje do wyjścia na prowadzenie. W Ozimku obie drużyny mogły strzelić więcej bramek, podobnie było podczas starcia z Ruchem. Wszystkie te remisy mogą cieszyć, chociaż poczucie, że można ugrać więcej, również się pojawia.

Poza topową piątką jesteście zespołem z najmniejszą liczbą porażek, co również pokazuje, jak dobrze wam idzie w tym sezonie.
To cieszy. Z drugiej strony mamy najwięcej remisów w lidze, a remis to tylko jeden punkt. Natomiast zdarzył się mecz, który nam kompletnie nie wyszedł. Mowa o pojedynku z iPrime Bogacicą. Z kolei z Fortuną Głogówek nie musieliśmy przegrać, spotkanie było zacięte. Biorąc pod uwagę wszystkie spotkania, myślę, że możemy być zadowoleni.

Wasza dyspozycja jest o tyle dobra, że wszystkie dotychczasowe mecze graliście na wyjeździe.
Wiadomo jak to jest, gdy co tydzień trzeba wsiąść w autobus i spędzić trochę czasu w podróży. Poza tym nie trenowaliśmy na swoim boisku, a pierwszy mecz w tym sezonie rozegramy na nim w najbliższą niedzielę. Nie będzie to jednak typowy mecz u siebie, bo tam nie trenowaliśmy. Dopiero za jakiś czas będziemy mogli potraktować go jako „swój”. Chcielibyśmy również, żeby goście bali się nas przyjeżdżając do Strzelec Opolskich.

Patrząc na dotychczasowe wyniki chyba już można stwierdzić, że rywale powinni się was obawiać.
Można tak powiedzieć, chociaż liga jest tak silna, że każdy może bać się każdego.

Z czego wynika wasza dobra dyspozycja?
Zawsze stawiamy na młodzież, od wielu sezonów jesteśmy w czołówce systemu ProJunior. Wygraliśmy go nawet dwa razy, także wprowadzamy młodych chłopaków cały czas. Wiadomo, że muszą się cały czas uczyć dorosłej piłki, ale cała drużyna dobrze się ze sobą dogaduje. Perspektywiczni gracze nie są wprowadzeni na „hurra”, starszyzna pomaga im wejść do zespołu. Błędy się zdarzają, ale na razie dyspozycja całej drużyny jest niczego sobie.

Poza tym nie chcemy stawiać wyłącznie na defensywę. Mamy potencjał w ataku, m.in. za sprawą Beniamina Glinki, który znajduje się w czołówce najlepszych strzelców ligi. Jesteśmy dobrze zbilansowani i pod kątem ataku, i obrony.

Czego spodziewać się po Piaście Strzelce Opolskie w dalszej fazie rozgrywek?
Będziemy dążyć do zgarniania pełnej puli w każdym spotkaniu. Zobaczymy, co czas przyniesie. Nasza kadra jest zróżnicowana pod kątem doświadczenia i jeżeli ominą nas poważniejsze kontuzje oraz nie będzie zbyt wielu absencji, to myślę, że będzie to spokojny sezon.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska