JuraPark bez unijnej kasy

Wiosną Delta, twórca JuraParku, znalazła się na liście firm, które miały otrzymać unijną dotację na rozwój bazy turystycznej. Wczoraj Zarząd Województwa zdecydował jednak, że te pieniądze nie mogą zostać wypłacone. Jak tłumaczy dyrektor OCRG, umowa przewidywała zakończenie prac do końca kwietnia. Tymczasem Delta do wniosków o płatność dołączyła faktury z maja.

- Opóźnienie było spowodowane długą zimą, naprawdę zrobiliśmy wszystko, co zapisano w umowie - wyjaśnia Halina Kisiel, wiceprezes Delty.

To nieoczekiwanie smutny finał udanego sezonu. Od czerwca JuraPark w Krasiejowie odwiedziło około 130 tysięcy turystów. Przypomnijmy: zanim gmina Ozimek ściągnęła do Krasiejowa Deltę, pawilon paleontologiczny odwiedzało około 17 tys. gości rocznie. Włodarze regionu uważali to wtedy za sukces, podkreślali, że podobny wynik ma tylko skansen w Bierkowicach. Jak oceniają teraz wynik Delty?

- Jestem usatysfakcjonowany - mówi Tomasz Kostuś, członek Zarządu Województwa i szef samorządowego Stowarzyszenia Dinopark. - Tym bardziej, że JuraPark został zbudowany w ciągu 9 miesięcy, w ekspresowym tempie i skrajnie trudnych warunkach terenowych.

Krasiejowski JuraPark nie wszystkim się oczywiście podoba. Mieszane uczucia mają mieszkańcy Krasiejowa. - Problemy z parkingami i ruch samochodowy, który jest chyba z tysiąc razy większy. A będzie gorzej, bo rusza budowa kanalizacji - wylicza sołtys Kazimierz Tarsa. - Z drugiej strony nasze restauracje zaczęły wydawać obiady, powoli rozwija się agroturystyka. Pierwsze koty za płoty.

Różne są też opinie turystów. - Mojemu synowi się podoba, byłem tu czterokrotnie i za każdym razem pojawiało się coś nowego - mówi nto Maciej Nowak z gminy Tarnów Opolski.

- Tunel czasu miał być multimedialnym cudem, a to zwykła kolejka z projektorem - uważa natomiast ojciec rodziny z Częstochowy.

Są i tacy, którzy narzekają na ceny. - Drożyzna. W cenie biletu jest plac zabaw i tunel czasu, za inne atrakcje trzeba dodatkowo płacić, szumnie zapowiadane kino 5D to duszny namiot bez wygód, a kąpielisko w tym roku można było tylko zobaczyć z daleka - na parkingu, zwykle jednak zapchanym - można usłyszeć i takie opinie.

- Narzekanie to polska specjalność - komentuje te opinie Kostuś. - Pamiętajmy, że ten park wciąż się rozwija.

Ostatnio tygodnik "Newsweek" opublikował raport, z którego wynika, że JuraPark w Krasiejowie - z 250 zrekonstruowanymi dinozaurami - jest największym takim obiektem w Europie.

- Jakość musi kosztować, nie pokazujemy chińskiej tandety, tylko rekonstrukcje przygotowane przez naukowców - przekonuje wiceprezes Kisiel. - Dbamy też o ofertę edukacyjną, mamy od września specjalną ofertę dla szkół. A bez dochodów nie zrealizujemy kolejnych etapów, przede wszystkim multimedialnego muzeum z zapleczem dla naukowców. To dzięki niemu park w Krasiejowie będzie mógł działać przez cały rok. I tu bardzo dużo zależy od dobrej woli samorządu województwa.

Co na to Urząd Marszałkowski? - Stworzenie muzeum z preparatorniami dla paleontologów to konieczność - mówi wicemarszałek Kostuś. - Tego oczekuje też środowisko naukowe.

Pytanie, czy będą na to pieniądze. Dotacja w wysokości 2,5 mln zł przyznana przez OCRG prawdopodobnie nie zostanie wypłacona. - Musimy przestrzegać przepisów. Beneficjent powinien trzymać się umowy i pilnować terminów, bo to przecież leży w jego interesie - zaznacza marszałek Józef Sebesta.

Wiceprezes Kisiel ripostuje: - Nikt nam nie uświadomił, że jeśli nie powiadomimy OCRG o opóźnieniach, które nie wynikały z naszej winy, to będą problemy z dotacją. W innych regionach urzędy marszałkowskie informują beneficjentów, czego powinni pilnować. Jesteśmy rozczarowani.