Oko kamery, ma chronić kościółek przed drobnymi rabusiami. Wcześnie wielokrotnie rozbijali oni skarbonki, w poszukiwaniu pieniędzy.
Raz próbowali się nawet sforsować drzwi od zakrystii. Problem w tym, że złodzieje robili za każdym razem więcej strat niż wart był cały łup.
Monitoring działa w kościele od blisko trzech tygodni. Od tego czasu nie było w nim żadnych kradzieży.
Sprzęt ustawiony jest tak, by rejestrował wszystkie osoby, które wchodzą do środka. Materiał wideo jest nagrywany i przechowywany przez kilka dni.
Sprzęt ufundował miejscowy przedsiębiorca, Karol Cebula.
Co o kamerach w kościele sądzą wierni czytaj w czwartek w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?