Kędzierzyn-Koźle. Nie będzie inwestycji w ZAK

Tomasz Gdula [email protected]
Zakłady Azotowem rezygnują z inwestycji, chociaż jej owocem miało być kilkaset nowych miejsc pracy i zwielokrotnienie wartości kędzierzyńskiej firmy. (fot. Daniel Polak)
Zakłady Azotowem rezygnują z inwestycji, chociaż jej owocem miało być kilkaset nowych miejsc pracy i zwielokrotnienie wartości kędzierzyńskiej firmy. (fot. Daniel Polak)
Kędzierzyńskie Zakłady Azotowe wycofują się z wielkiej inwestycji, która miała być szansą rozwoju dla miasta i całej Opolszczyzny.

Zarząd ZAK zdecydował, że nie zgłosi do I tury konkursu, organizowanego przez Komisję Europejską, projektu budowy instalacji zgazowania węgla oraz wychwytywania i składowania dwutlenku węgla.

Zobacz: Kędzierzyn-Koźle. W ZAK otwarto instalację kwasu azotowego za 300 milionów złotych

- Ta decyzja to dla mnie szok - przyznaje Janusz Tchórz, dyrektor ds. rozwoju i inwestycji w Południowym Koncernie Energetycznym.

PKE wraz z ZAK-iem od trzech lat jest zaangażowana w projekt budowy w Kędzierzynie-Koźlu supernowoczesnego kompleksu energochemicznego, w skład którego miała wchodzić elektrownia poligenera cyjna, czyli charakteryzująca się zerową emisją dwutlenku węgla. Dzięki innowacyjnym w skali światowej technologiom zgazowania węgla oraz wychwytywania i składowania CO2, elektrownia miała wytwarzać nie tylko prąd i ciepło, ale również gaz syntezowy.

- To wspaniały i unikatowy projekt - przekonuje prof. Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego, lobbujący na rzecz przyznania ZAK i PKE unijnego grantu na realizację inwestycji.

Zakłady Azotowe tymczasem rezygnują z inwestycji, chociaż jej owocem miało być kilkaset nowych miejsc pracy i zwielokrotnienie wartości kędzierzyńskiej firmy.

- Projekt jest bardzo dobry, ale nas nie stać na przedsięwzięcie, które zakłada zbyt duże ryzyko nieopłacalności - mówi prezes ZAK Jerzy Marciniak - Mimo bardzo ciekawych rozwiązań, przy zastosowaniu proponowanych technologii i niezbilansowanych nakładach inwestycyjnych nie można podjąć decyzji o zgłoszeniu się do konkursu.

Zobacz: ZAK otrzyma 20 mln zł dofinansowania

Wnioski o dotację do Komisji Europejskiej można składać do 9 maja

Wszyscy zaangażowani w projekt liczą, że ZAK do tego czasu zmieni zdanie.

- Samo złożenie wniosku nic nie kosztuje. To kwestia powiedzenia Unii "sprawdzam” - uważa poseł PO Robert Węgrzyn, który wraz z poprzednim prezesem kędzierzyńskiego przedsiębiorstwa, Krzysztofem Jałosińskim zjednywał poparcie polskiego rządu i europosłów dla projektu ZAK i PKE.

Od 1 lutego prezesem ZAK jest jednak Jerzy Marciniak, który od początku z rezerwą wypowiadał się o ekonomicznej opłacalności inwestycji.

- Ona zwróciłaby się po 16 latach, a w energetyce to niezwykle szybko - przekonuje dyrektor Janusz Tchórz z PKE.

Decyzja ZAK zaskoczyła nie tylko jego. Prof. Jerzy Buzek w połowie kwietnia zamierza zorganizować konferencję, która - jak się dowiedzieliśmy - ma być próbą nakłonienia zarządu ZAK do zmiany stanowiska.

- Decyzja o wycofaniu się z projektu zgazowania przekreśla wielką szansę dla Kędzierzyna, ale nie ma charakteru wyłącznie biznesowego - mówi anonimowo osoba związana z grupą Kapitałową Azotów Tarnów, której częścią jest ZAK. - To także efekt nacisków z ministerstwa skarbu. Ono chce w tym roku sprzedać zakłady chemiczne, a to może być trudniejsze, jeśli nowy właściciel będzie zobligowany realizować wielkie projekty inwestycyjne.

Jeśli nic się nie zmieni, ZAK straci szansę na unijną dotację, która po kryzysowych korektach mogła wynieść ok. 1,2 miliarda zł (wcześniej mówiło się nawet o miliardzie euro).

- Wniosek wciąż można skierować do Brukseli i niezmiennie mam nadzieję, że tak się stanie - kończy poseł Węgrzyn.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska