Kierowniczka PCPR w Prudniku odwołana. Krystyna Wilisowska zapowiada odwołanie do sądu pracy

Krystyna Wilisowska została kierownikiem PCPR w 2009 roku po wygranym konkursie. Odwołanie otrzymała nagle, tuż przed sylwestrem.

- Nie chcę komentować szerzej przyczyn odwołania, bo liczę na dalszą współpracę z panią Wilisowską – mówi starosta prudnicki Radosław Roszkowski. - Otrzymała od nas propozycję objęcia stanowiska zastępcy kierownika PCPR.

- Zamierzam odwołać się do sądu pracy. Uważam, że decyzja zarządu powiatu jest niesłuszna. Jestem nią całkowicie zaskoczona, bo wcześniej nie słyszałam krytycznych uwag pod adresem swoim i PCPR, z wyjątkiem kwestii, że moja współpraca z powiatem w opinii innych osób jest niezadowalająca – komentuje Krystyna Wilisowska. - Nie zasłużyłam na takie potraktowanie. Mam bardzo dobry zespół pracowników, z którym realizujemy wszystkie podstawowe i dodatkowe zadania. Z powodzeniem przygotowywaliśmy i realizowaliśmy własne programy dotyczące pieczy zastępczej. Przy realizacji jednego z projektów współpracowaliśmy z partnerami z Czech. Byliśmy kilkakrotnie wyróżniani przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Pod koniec 2018 roku PCPR przeszedł audyt Państwowej Inspekcji Pracy, po którym odebrałam dyplom Rzetelnego Pracodawcy. Żałuję, że zarząd powiatu nie wziął tego pod uwagę.

- Nie oceniamy negatywnie pracy odwołanej kierownik. Inaczej nie otrzymałaby od nas propozycji dalszej współpracy – mówi starosta Radosław Roszkowski. - Uważamy jednak, że w pracy PCPR potrzebny jest nowy impuls, więcej aktywności i otwarcia w niektórych dziedzinach.

Powiat już ogłosił konkurs na zwolnione stanowisko.

E-ZWOLNIENIE LEKARSKIE. Co się zmienia 1 grudnia?