Kobieta zginęła w pożarze domu w Nysie

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Strażacy przyjęli wstępnie, że do pożaru doszło z powodu zaprószenia ognia, choć w mieszkaniu nie było pieca węglowego, a jedynie kuchenka gazowa.
Strażacy przyjęli wstępnie, że do pożaru doszło z powodu zaprószenia ognia, choć w mieszkaniu nie było pieca węglowego, a jedynie kuchenka gazowa.
Prokuratura Rejonowa w Nysie wyjaśnia okoliczności tragicznego pożaru, do jakiego doszło w czwartek w Nysie przy ul. Zagłoby.

Jak informuje mł. bryg. Paweł Gotkowski, rzecznik nyskiej straży pożarnej, ok. 8.30 przypadkowy kierowca, przejeżdżający obok domu jednorodzinnego, zawiadomił straż o dymie wydobywającym się z okien budynku.

Strażacy byli na miejscu 5 minut później i już widzieli płomienie wychodzące z okien.

Temperatura w środku była już tak wysoka, że popękały szyby.

W palącej się kuchni strażacy znaleźli leżącą na podłodze 63-letnią mieszkankę domu. Mimo reanimacji lekarz pogotowia stwierdził jej zgon.

Strażacy przyjęli wstępnie, że do pożaru doszło z powodu zaprószenia ognia, choć w mieszkaniu nie było pieca węglowego, a jedynie kuchenka gazowa. Straty materialne wynoszą ok. 30 tys. złotych.

- Wstępne ustalenia nie wskazują na podpalenie. Zleciliśmy sekcję zwłok i oględziny z udziałem biegłego - informuje Sebastian Biegun, prokurator rejonowy w Nysie.

ZOBACZ OPOLSKIE INFO [29.09.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska