Kochany sojusznik

Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Wizyta Aleksandra Kwaśniewskiego w USA z góry była skazana na propagandowy sukces.

Na wiele dni przed przybyciem prezydenta RP do Waszyngtonu Aleksander Kwaśniewski i George Bush nie szczędzili sobie komplementów, wzajemnie podziwiali osiągnięcia, publicznie mówili sobie po imieniu, opatrzonymi na dodatek przydomkiem "przyjaciel". W takiej atmosferze trudno było oczekiwać, by sama wizyta przebiegała w innym klimacie. Oczywiście, te wszystkie gesty i feta na powitanie Kwaśniewskiego w Ameryce to polityczny teatr. Zauważyć trzeba jednak, że takie przedstawienia nie towarzyszą każdej wizycie zagranicznej głowy państwa w USA. Show przygotowany na przyjazd prezydenta RP świadczy o wadze, jaką Amerykanie przykładają do stosunków z Polską.
W ciągu ostatnich lat staliśmy się niepostrzeżenie jednym z najważniejszych sojuszników USA na świecie. Wprawdzie nie w wymiarze militarnym, ale politycznym, psychologicznym i społecznym, co dla Ameryki wcale nie jest mniej ważne, a być może nawet bardziej, bo obecnie USA są tak silne, że wojskowej pomocy nie potrzebują. Natomiast moralnego wsparcia akcji militarnych - owszem. I w tym przypadku mogą polegać na nas jak Zawiszy. W przeciwieństwie do innych państw NATO czy pozaeuropejskich sojuszników Ameryki.
Amerykanie to doceniają, a poza tym nas lubią. Jesteśmy bodaj jedynym krajem na świecie, gdzie nie ma antyamerykańskich demonstracji, a w polskim społeczeństwie powszechna jest autentyczna sympatia do USA i jego obywateli. Dla Ameryki to istotne, że mogą liczyć nie tylko na polskie elity, ale na cały naród. Dzięki uprzywilejowanym stosunkom z USA rośnie prestiż Polski, możemy też liczyć na poparcie Waszyngtonu w ważnych dla naszego kraju sprawach bezpieczeństwa i gospodarki. Ale też nie należy mieć złudzeń - Amerykanie to naród pragmatyków. Mają też interesy, w przypadku Polski to np. ewentualna sprzedaż myśliwców F-16, wartych kilka miliardów dolarów. Dlatego, oglądając fetowanie prezydenta Kwaśniewskiego, warto wiedzieć, iż Georg Bush nie zapomni go przekonywać, byśmy kupili amerykańskie samoloty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska