Dla plutonowego Nikodema Kity z 1. Brzeskiej Brygady Saperów będzie to już czwarta misja w karierze wojskowej i trzecia w Afganistanie. Wraca tam po kilkuletniej przerwie. Dotychczas z brzeskiej jednostki stacjonowało w Afganistanie około 60 żołnierzy. Tym razem będzie ich o 20 więcej.
- Nie znamy dokładnej daty naszego lotu, bo ze względów bezpieczeństwa utrzymywana jest w tajemnicy - wyjaśnia plutonowy.
Dziś w 1. Brzeskiej Brygady Saperów plutonowy wspólnie z kolegami lecącymi na misję żegnał się oficjalnie z jednostką oraz rodzinami. Były pamiątkowe zdjęcia, ostatnie pogadanki z dowódcami i łzy najbliższych. - Strasznie boję się o syna, bo to jego pierwsza misja - ocierała łzy Anna Pienkosz, mama jednego z żołnierzy. - Prosiłam nawet aby nie leciał. Jednak on stwierdził, że to jego praca i powołanie. Dużo się przygotowywał do tego wyjazdu i trudno aby zrezygnował ze zdobycia nowego doświadczenia. Cóż mogę zrobić jako matką żołnierza? Modlić się aby wrócił z misji cało i zdrowo.
Podobnie słowa i obawy pojawiły się w jednostce w Opolu, gdzie także odbyło się uroczyste pożegnanie żołnierzy IX zmiany. - Czym bliżej wyjazdu tym trudniej się rozstać - mówi Justyna Górka, której chłopak wyjeżdża do Afganistanu.
Opolscy logistycy będą jednymi z pierwszych, którzy wylecą do polskich baz. - Jest to dla nas spory komfort psychiczny i fizyczny - mówi podpułkownik Janusz Gawłowski, dowódca Narodowego Elementu Wsparcia IX zmiany. - Musimy przejąć całe mienie od poprzedników, w tym czasie będzie trwa także rotacja żołnierzy, a jednocześnie nieprzerwanie zaopatrywać kontyngent m.in. w mundury, czy sprzęt.
Żołnierze w Afganistanie spędzą około sześciu miesięcy. Będą służyć w znacznie niebezpieczniejszym okresie niż ich poprzednicy.
- Ilość ataków od kwietnia do października jest większa niż w okresie zimowym - mówi major Mirosław Ochyra, szef wydziału prasowego Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych. - Jest to związane z łatwością przemieszczania, ukrywania czy maskowania przez talibów.
- Gdy zdecydowałem się na służbę w wojsku liczyłem się z tym, że mogę wyjechać w tak niebezpieczne rejony jak Afganistan - mówi chorąży Krzysztof Więcej z 10 Opolskiej Brygady Logistycznej. - Po prostu taki zawód.
W obu jednostka rodziny żołnierzy mogą liczyć na pomoc i wsparcie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?