Kolekcja z dawnego opolskiego muzeum jest w Stuttgarcie?

fot. Krzysztof Świderski
Urszula Zajączkowska mówi, że dawne muzeum nie było duże, a wystawy mieściły się na piętrze obecnej siedziby  MŚO.
Urszula Zajączkowska mówi, że dawne muzeum nie było duże, a wystawy mieściły się na piętrze obecnej siedziby MŚO. fot. Krzysztof Świderski
Kolekcjoner Romuald Kulik natrafił na ślad eksponatów z muzeum, które w Opolu działało do 1945 roku.

Kulik - pasjonat dawnych dziejów Opola - regularnie odwiedza Berlin. Zagląda do antykwariatów i muzeów.

- W jednym z nich szukałem pamiątek z Opola - opowiada Kulik. - Korzystałem z komputera gdzie jest dostęp do katalogów wielu niemieckich muzeów. To tam wyszperałem informację, że zbiór eksponatów, pochodzących z opolskiego muzeum, jest na stanie placówki w Stuttgarcie.

Kulik przekonuje, że chodzi przede wszystkim o pamiątki militarne związane z jednostkami, które przez wiele lat stacjonowały w koszarach przy ul. Plebiscytowej.

- Dzięki zdjęciom, choć kiepskiej jakości, można był zobaczyć, że mundurów i broni było naprawdę sporo - opowiada Kulik.

Dawne muzeum miejskie działało od 1900 do 1945 roku, gdy ówczesne Oppeln zdobyli Rosjanie.

Prawo

Prawo

Odzyskanie eksponatów - jeśli faktycznie pochodziły z dawnego muzeum - jest możliwe. Niemcy uznają polskie prawo sukcesji i zabytki ruchome ze Śląska, Pomorza czy Wolnego Miasta Gdańska, które były na stanie muzeów w 1945r, dziś należą się Polsce.

Dziś nie wiadomo nawet, jakie dokładnie miało zbiory. - Ich spis zaginął - tłumaczy Urszula Zajączkowska, dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego. - Nie wiemy także, czy eksponaty ewakuowali Niemcy, czy też wywieźli Rosjanie. Z zachowanych zdjęć wiemy jednak, że wiele eksponatów zaginęło.

Zajączkowska dodaje, że muzeum nie było duże, a wystawy mieściły się na piętrze obecnej siedziby MŚO.

- Więc nie spodziewajmy się cudów gdy znajdziemy fragment ekspozycji
- zastrzega Zajączkowska.

Zdaniem dyrektor eksponaty ze Stuttgartu wcale nie muszą być pozostałością dawnego muzeum.
- Być może były częścią izby pamięci, którą pewnie posiadała tak duża jednostka - mówi Zajączkowska.

Ewentualne odzyskanie zbiorów nie jest niemożliwe.
- Gdy uporamy się z odtworzeniem sal ekspozycyjnych, po remoncie budynku, to pomyślimy o zbadaniu sprawy militariów - deklaruje Zajączkowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska