Kontenery na używaną odzież? W Opolu już ich nie chcą

Najnowszy stanął kilka dni temu na pętli autobusowej na ulicy Kazimierza Wielkiego.

- Przywieziono go bez pytania o opinię kogokolwiek w tym rady dzielnicy i pomimo, że pisaliśmy do urzędu miasta, aby zrobił porządek z tymi kontenerami, które już stoją na ulicach - podkreśla Justyna Sopa, przewodnicząca zarządu dzielnicy NWK. - Kontenery nie tylko szpecą ulice. Wielu osobom wciąż się wydaje, że odzież zbierana jest dla osób potrzebujących. Może było tak kiedyś, dziś to zwykły biznes. Dlatego lepiej zamiast do tych kontenerów

- Gdy zaczęliśmy się interesować jakim prawem ktoś stawia kontenery na odzież, okazało się, że firma nie ma na to pozwolenia urzędu miasta, ani umowy na dzierżawę gruntu - mówi Justyna Sopa i pyta: - Dlaczego więc urząd miasta oraz Miejski Zarząd Dróg pozwalają na to, aby kontenery stały nadal?

- Jesteśmy na etapie wysyłanie pism do firm, które prowadzą taką działalność na terenie miasta, bo faktycznie sporo z nich nie ma z nami żadnej umowy - przyznaje Mirosław Pietrucha, wicedyrektor MZD. - Jeśli właściciele kontenerów nie zmienią swojego postępowania, to w przyszłym roku zabierzemy pojemniki z ulic na własny rachunek i zwrócimy, jeśli firmy zapłacą nam zaległe opłaty za zajęcie terenu.

Tymczasem firma Wtórpol - właściciel kontenera na ulicy Kazimierza Wielkiego - twierdzi, że kilka dni temu podpisała umowę dzierżawy z urzędem miasta na ponad 170 pojemników.

- Niebawem podpiszemy też umowy ze spółdzielniami, ale czasem trudno znaleźć właściciela
terenu - tłumaczy Mateusz Bolechowski z Wtóropolu.

Justyna Sopa od nas dowiedziała się, o podpisaniu umowy.

- Nie zmienia to jednak faktu, że więcej kontenerów już nie chcemy - podkreśla przewodnicząca zarządu dzielnicy NWK.