Korki w centrum Opola mogą być mniejsze. Miasto chce wyrzucić z centrum tiry

Artur  Janowski
Artur Janowski
Objazd zalanego odcinka obwodnicy będzie prowadził przez Dobrzeń Wielki, Chróścice, dalej na Brzeg i Wrocław.

- Zdecydowaliśmy się na objazd po konsultacji z policją - zaznacza Agnieszka Maślak, naczelnik wydziału infrastruktury technicznej i gospodarki komunalnej w ratuszu. - Proponujemy, aby na skrzyżowaniu obwodnicy z ulicą Sobieskiego kierowcy skręcali w prawo w kierunku Dobrzenia Wielkiego, Chróścic i dalej drogami wojewódzkimi jechali przez Skorogoszcz na Wrocław. Teraz najczęściej skręcają w lewo i obciążają szczególnie ulicę Budowlanych oraz rondo.

Urzędnicy mają nadzieję, że dzięki objazdowi ruch tranzytowy z obwodnicy nie będzie się już odbywał przez centrum miasta.

- A tak się dzieje po zamknięciu obwodnicy, którą w ubiegłym tygodniu zalała woda i na razie nie znamy jeszcze daty jej otwarcia - przyznaje Maślak.

Teraz, aby przejechać przez Opole lub dostać się do niego z którejś z opolskich gmin, potrzeba kilkudziesięciu minut jazdy.

- Stoję w korkach i klnę, bo przede mną tir, a za mną ciężarówka, która nie powinna wjeżdżać do Opola - opowiada Tomasz Skórnicki z Zaodrza. - Czy naprawdę nie można czegoś z nimi zrobić? Pamiętam, że podczas powodzi w 1997 roku takich korków nie było.

Dariusz Bernacki, szef drogówki w Komendzie Miejskiej Policji w Opolu: - Objazd, który wytyczyliśmy wspólnie z urzędem miasta , powinien przynajmniej częściowo pomóc. Mamy nadzieję, że szczególnie kierowcy tirów przestaną wjeżdżać do centrum. Biorąc pod uwagę czas jaki muszą spędzić w korku w Opolu, to trasa objazdu jest dla wszystkich jadących tranzytem dobrą alternatywą.
Bernacki ocenia, że objazd może też poprawić sytuację na Zaodrzu.

- Ale układ komunikacyjny złapie większy oddech dopiero po otwarciu obwodnicy - podkreśla Jacek Zamorowski, naczelnik wy działu ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Nawet jeśli postawimy na każdym skrzyżowaniu policjanta, nie zmieni to faktu, że brakuje obwodnicy, gdzie ten ruch można by poprowadzić.

Na razie Miejski Zarząd Dróg nie chce deklarować kiedy na obwodnicę, na odcinek od Makro do skrzyżowania z ulicą Sobieskiego, wrócą samochody.

- Woda schodzi bardzo powoli, wczoraj nadal miała 70 centymetrów - informuje Stanisław Tyka, dyrektor MZD. - Może się okazać, że obwodnicę otworzymy dopiero za dwa tygodnie. Z każdym dniem nasyp jest coraz bardziej nasiąknięty.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska