Krapkowice: Spór KS Unia - Gmina znów trafił na wokandę

fot. BS
fot. BS
Tym razem to Gmina jest górą. W lipcu sąd rejonowy kazał gminie zapłacić Unii odszkodowanie. Ale sąd apelacyjny oddalił te roszczenia.

Gmina miała zapłacić zadłużonej Unii 33 200 zł za utracone do-chody z niedoszłej dzierżawy hotelu oraz ustawowe odsetki półtora roku wstecz. Teraz sąd apelacyjny w Opolu anulował tamto orzeczenie, co więcej klub został dodatkowo obciążony kosztami procesowymi i zastępstwa procesowego. To może być gwóźdź do trumny klubu, który choć ma dobre wyniki sportowe, popadł w spore długi. Jak podkreśla prezes KS Unia Waldemar Stolarek - właśnie przez gminę, która uniemożliwiła mu osiąganie dochodów.

Konflikt ciągnie się od wiosny 2009 r. Przedmiotem sporu jest hotel przy stadionie.

Przypomnijmy: klub posiadał go w użyczeniu do 2016 roku i miał go poddzierżawić. Kontrahent wycofał się gdy Rada Miejska podjęła uchwałę o wystawieniu obiektu na sprzedaż. Przetarg się nie udał, klub od blisko dwóch lat stoi pusty. W lipcu prezes Stolarek triumfował: po raz pierwszy sąd kazał wypłacić gminie komuś odszkodowanie. Samorząd złożył jednak apelacje i wygrał.

- Prawo jest po naszej stronie, ale sąd nie był - komentuje prezes Waldemar Stolarek. - To dla mnie oczywiste, że chodziło wyłącznie o dobry wizerunek samorządów i to ,żeby nie stwarzać precedensów, żeby pozwów przeciwko gminom nie było więcej.

Prawnik reprezentujący Urząd Miasta i Gmina Franciszek Kietliński uważa inaczej:

- Sąd apelacyjny przyznał, że gmina może dysponować swoim mieniem według uznania - mówi Kietliński. - Są uchwały rady: o unieważnieniu umowy o dzierżawie i o sprzedaży hotelu, a wojewoda żadnej nie uchylił. Sprawa jest zamknięta. Klubowi nie przysługuje tu kasacja do Sądu Najwyższego, ponieważ roszczenie nie przekraczają 35 tys. zł.

Prezes Unii zapewnia jednak, że wciąż jest w grze:

- Nie poddamy się! Kasacja jest niemożliwa, ale przysługuje nam skarga do ministra sprawiedliwości i do trybunału w Strasburgu - argumentuje Stolarek. - Mój adwokat zapowiedział, że wobec tak jawnej niesprawiedliwości złoży skargę w naszym imieniu już bez żadnych opłat. Wierzę, że prawo jednak w końcu zwycięży. Zresztą przegraliśmy sprawę dotyczącą tylko roku, a wciąż możemy sądzić się o późniejsze okresy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska