Krasiejowski Dinopark chce zysku Juraparku

Marek Świercz
Chociaż Juraparku w Krasiejowie jeszcze nie ma, to Dinopark domaga się udziału w zyskach od turystów, którzy będą go odwiedzać.

Władze regionu i szefowie Stowarzyszenia Delta rozmawiali wczoraj o tym, jak podzielić zyski w nadchodzącym sezonie turystycznym. Przypomnijmy: w maju ma ruszyć JuraPark, który - według budującej go Delty - przyciągnie co najmniej 300 tysięcy turystów rocznie.

Spotkanie skończyło się na ustaleniu listy rozbieżności. - Z pewnością do końca roku podpiszemy ostateczne porozumienie - powiedział nto Tomasz Kostuś, członek Zarządu Województwa Opolskiego i prezes Stowarzyszenia Dinopark.

Także prezes Delty Piotr Lichota deklarował wczoraj dobrą wolę. - Zawsze, gdy w grę wchodzą liczby, pojawiają się sporne kwestie - tłumaczył ogólnikowo.

Obie strony ustaliły tylko jedno: w Krasiejowie nie będzie podwójnego biletowania, turysta kupi tylko jeden bilet i będzie mógł obejrzeć i atrakcje JuraParku, i pawilon wystawienniczy prowadzony przez Dinopark.
Spór dotyczy kosztów utrzymania pawilonu. W tej chwili ponosi je Dinopark. A w grę wchodzą całkiem spore sumy. Jak wylicza skarbnik województwa Tadeusz Troszyński, chodzi o ok. 380 tys. zł rocznie. Z tego 180 tys. zł to amortyzacja, ale resztę musi wyłożyć Dinopark.

- Energia elektryczna, czyli de facto klimatyzacja, to 80 tys. zł, kolejne 60 tysięcy to płace personelu, inne koszty ogólne to jakieś 50 tysięcy - wyliczał wczoraj Troszyński.

Wpływy z biletów pokrywają tylko ułamek tych wydatków. W zakończonym sezonie pawilon odwiedziło 17 tys. osób, dochody z biletów przekroczyły nieco 60 tys. zł.

Dinopark chciałby więc, żeby w przyszłym roku do utrzymania pawilonu dołożyła się Delta. Bo przecież pawilon
będzie częścią turystycznej oferty JuraParku. Sprawa jest o tyle paląca, że prawdopodobnie przychody samego Dinoparku będą niższe. Gmina Ozimek deklaruje, że musi obniżyć składkę płaconą na stowarzyszenie, o obniżce wkładu myśli też samorząd województwa.

Delta wyraźnie nie jest zachwycona taką wizją. Podczas wczorajszego spotkania ustalono, że na pewno nie przekaże Dinoparkowi jakiejś procentowej części od wpływu z biletów. To zrozumiałe. Delta wciąż w Krasiejowie inwestuje i szybko nie doczeka się zwrotu nakładów. Co więcej, to atrakcje JuraParku (choćby setki rekonstrukcji dinozaurów), a nie pawilon będą głównym magnesem dla zwiedzających.

Wszystko wskazuje więc na to, że Delta będzie skłonna co najwyżej przekazać ryczałtem uzgodnioną kwotę, która ułatwi Dinoparkowi utrzymanie pawilonu. I to ta kwota będzie przedmiotem dalszych rozmów. Być może z udziałem Uniwersytetu Opolskiego, który docelowo ma przejąć pawilon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska