Krystian Kobyłka: - Scena Opolskiego Teatru Lalki i Aktora łączy pokolenia

Na co mogą liczyć młodsi i starsi teatromani w nowym sezonie artystycznym?
Przygotowujemy aż sześć premier. Dwie będą już we wrześniu: „Na arce o ósmej” i „Wystarczy zasnąć, aby się przebudzić”. Kolejne dwie, adresowane do dzieci w wieku szkolnym, planujemy w lutym. Zrealizujemy też spektakl dla przedszkolaków w wieku od 3 do 5 lat. I przedstawienie dla dorosłych. Chcemy mieć w repertuarze propozycje dla wszystkich pokoleń. Dlatego wrócimy również do „Labiryntu” - dla dzieci najmłodszych.

A które spektakle z poprzednich sezonów wrócą na afisz?
Oczywiście „Dziady”, zrealizowane - przypomnę - w ramach projektu ogólnopolskiego „Klasyka żywa”. Nasze „Dziady” startowały w konkursie na wystawienie polskiej sztuki i dostały dofinansowanie. To ogromny sukces, bo z prawie 100 zgłoszonych propozycji wybrano tylko nieco ponad 20. Trwa zresztą jeszcze drugi etap tego projektu - jury jeździ po kraju, ogląda wszystkie spektakle, werdykt poznamy 28 listopada. A to wszystko się dzieje z okazji 250-lecia istnienia teatru w Polsce.

A wracając do repertuaru...
Grać będziemy także „Szpaka Fryderyka”, „Liściki na wiatr”, „Szewczyka Dratewkę”, monodram „Mój duch przyjazny”. Do „Mr. Scrooge’a” też na pewno wrócimy, do „Koziołka Matołka” i „Nusi” również.

Opolskie „lalki” znane są w kraju i na świecie m. in. dzięki udziałowi w licznych festiwalach. Są już zaproszenia na najbliższe?
Owszem. W październiku jedziemy na 12. Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek „Katowice dzieciom”. Tam pokazujemy „Szpaka Fryderyka”. To są najbliższe plany wyjazdowe. W drugiej połowie sezonu zapewne będą kolejne.

W Opolu, poza spektaklami, szykują się inne artystyczne wydarzenia?
Od momentu otwarcia naszego przebudowanego budynku głównego organizujemy wystawy. Już w ubiegłym roku było ich kilka, m. in. szopek bożonarodzeniowych, baranków wielkanocnych. W tym roku planujemy kolejne. Najbliższa już w październiku, w ramach 5. festiwalu fotografii, który w tym roku odbywa się pod hasłem „Źródła”. U nas wystawiać będą swoje prace, przygotowane pod kierunkiem dr. Grzegorza Gajosa, studenci Instytutu Sztuki UO. To także jeden z elementów naszej współpracy z Uniwersytetem Opolskim. Studenci m. in. projektują plakaty do naszych przedstawień. I np. plakat do „Wystarczy zasnąć, aby się przebudzić” to dzieło Moniki Matei, studentki III roku Instytutu Sztuki. W tym roku także - po raz pierwszy - będziemy współorganizatorami festiwalu filmowego „Opolskie Lamy”. W naszym teatrze 17 października odbędzie się gala kończąca to wydarzenie, prezentacja laureatów i nagrodzonych filmów. Z kolei w styczniu chcemy ogłosić konkurs dla dzieci i zrobić pokonkursową wystawę masek karnawałowych. Zależało nam też, by w tych nowych przestrzeniach również artyści z naszego zespołu mogli wystawiać swoje prace. I to się będzie działo. W tym roku przygotujemy ekspozycję malarstwa Teresy Frąckowiak, a na zakończenie sezonu planujemy wystawę Andrzeja Czyczyły.

Wiem, że opolski teatr lalek zaznaczy też swoją obecność na... I Targach Senioralnych.
W ubiegłym sezonie była premiera monodramu Elżbiety Żłobickiej i ten spektakl pokażemy na targach w Opolu. Ale współpracę z seniorami chcemy kontynuować. Pracujemy nad projektem przedstawienia z Basią Lach w roli głównej. Wspaniałą aktorką, która w tym roku obchodzi jubileusz 35-lecia pracy artystycznej, z czego 34 w naszym teatrze. Przedstawienie będzie oparte na opowiadaniu Olgi Tokarczuk pt. „Tancerka”. To opowieść o artyście w wieku senioralnym, tekst dotyka też problemów, z którymi seniorzy na co dzień się mierzą. Na ten spektakl chcemy zapraszać dorosłych, ale też młodzież i dla obu tych grup wiekowych organizować warsztaty. Prace - efekt tych spotkań, staną się zaczątkiem kolejnego przedstawienia dla naszych widzów najmłodszych. W ten oto sposób teatr łączy pokolenia.

W 2016 zamknięty zostanie 4-letni międzynarodowy projekt „Spotkanie Odyseja”. Co w związku z tym projektem zdarzy się w tym roku?
Wszystkie przedstawienia, które powstały w ramach „Odysei”, czyli cztery, mają być pokazane w Grecji. Opolski spektakl „Waiting for the Rain” wystawimy na czterech greckich wyspach kilkunastokrotnie. Chcielibyśmy też postarać się o pieniądze i uczestniczyć w kilku projektach ogólnopolskich. To m. in. „Teatr Polska”, zakładający prezentację przedstawień w miejscach, gdzie na co dzień żadne sceny nie funkcjonują. Chcemy także kontynuować bardzo dla nas ważny projekt - „Lato w teatrze”.

Inne cykliczne imprezy też powrócą w tym sezonie?
Dzień Otwarty, Noc Kultury, czytania z okazji Dnia Babci - to wszystko będziemy kontynuować. Ale na tym nie koniec naszych planów. W 2017 przypada 800-lecie lokacji Opola. Już przygotowujemy różne działania artystyczne związane z tą rocznicą. W tym samym roku będziemy też obchodzić 80 urodziny naszego teatru i do tego jubileuszu też już zaczynamy przygotowania.

Jest jeszcze jeden sztandarowy projekt edukacyjny „lalek” - „Teatr. Poczuj to!”.
I oczywiście tu też będzie kontynuacja. Przypominam, że wszystkie wydarzenia z nim związane są darmowe. Dostaliśmy na trzy lata dofinansowanie z jednego z programów ministerialnych. „Dramat w akcji”, „Czytanie-działanie”, „Akademia rodzica”, „Teatr ABCD Emocje”, „Multikreacje” - to działania, organizowane w ramach tego projektu. Nasi artyści są profesjonalnie przygotowani do takiej pracy z dziećmi, my tworzymy w Opolu sztukę dla dziecka. Nie przez przypadek jesteśmy jednym z nielicznych teatrów w Polsce, który realizuje „Lato w teatrze”. Bo projekty, które my przedstawiamy, zgłaszamy na konkursy, są bardzo wysoko oceniane. To świadczy o naszym potencjale i najwyższej jakości tego, co robimy.