Ks. Wolfgang Globisch: Liczymy na pomoc kół DFK

KSW
Ks. Prałat Wolfgang Globisch
Ks. Prałat Wolfgang Globisch KSW
Rozmowa z duszpasterzem mniejszości narodowych diecezji opolskiej.

Podczas niedzielnej pielgrzymki na Górę św. Anny został ksiądz pięknie i uroczyście pożegnany. Co ksiądz prałat uważa za największe osiagnięcie 20 lat pracy duszpasterskiej dla mniejszości?
- Robiłem w diecezji wiele rzeczy i to o wiele dłużej niż 20 lat. Myślę, że udało się m.in. wyposażyć duszpasterstwo mniejszości we wszystko, co do jego prowadzienia jest niezbędne. Myślę o księgach liturgicznych, dwujęzycznych modlitewnikach. Potrzebna jest jeszcze agenda w języku niemieckim, czyli zbiór różnych poświęceń, nabożeństw czy liturgii sakramentów. Chciałbym wkrótce taki zbiór zredagować.

- W ilu parafiach w diecezji odprawia się dziś msze św. w języku serca?
- W około 60 procentach parafii zamieszkują skupiska mniejszości, a więc wszędzie tam powinny być dwujęzycznie celebrowane msze św. Tak dobrze, niestety, nie jest. Przyjmujemy, że w około 100 prafiach msze św. w języku serca są odprawiane co niedzielę, w kolejnych 100 dzieje się tak tylko raz lub dwa razy w miesiącu. Można więc powiedzieć, że te parafie zatrzymały się na poziomie sprzed 20 lat, bo wtedy zaczynaliśmy stopniowo od jednej mszy w miesiącu. A przecież duszpasterstwo mniejszości to nie tylko niedzielna msza św. Potrzebne są także nabożeństwa, różaniec itp.

- Jakie przesłanie zostawia ksiądz swemu następcy, ks. dr. Piotrowi Tarlińskiemu?
- Życzę mu, by udało mu się pogłębić współpracę z Zarządem VdG, ale także z poszczególnymi DFK, byśmy nie zostali zamknięci tylko w zakrystii. Przygotowanie liturgii troska o duszpasterstwo mniejszości musi być wspólnym dziełem księdza i działaczy MN. Ks. dr Tarliński jest w sprawach mniejszości obeznany. To on nie bał się i wygłosił kazanie podczas pierwszej pielgrzymki mniejszości narodowych przed laty, prowadził śpiew itd.

- Czym ks. prałat tłumaczy małą liczbę uczestników niedzielnej pielgrzymki?
- Nowe pokolenie mniejszości potrzebuje nowej aktywności działaczy w terenie. Wiele kół DFK reprezentowali dosłownie pojedynczy pątnicy. Jeśli nie zorganizuje się autokaru, nie zmobilizuje ludzi, a w dodatku ksiądz nie ogłosi, że taka pielgrzymka jest, ludzi przyjeżdża niewielu. A przynajmniej mniej niż rok temu, gdy żegnano abpa Alfonsa Nossola.

- W tym roku mniejszość witała jego następcę...
- Cieszę się bardzo, że ks. bp Czaja rozumie i docenia wartość wielojęzyczności i wielokulturowości. Był pierwszy raz nie tylko na pielgrzymce, ale też w namiocie, na przeglądzie zespołów dziecięcych. Został z nami na popołudniowym nabożeństwie i pięknie mówił po śląsku. Liczę na jego rozumienie spraw mniejszości i na jego stanowczość.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska