Kto jest trenerem I-ligowego MKS-u?

fot. Sławomir Jakubowski
Grzegorz Kowalski (z lewej) i Ryszard Okaj. Sezon zaczynali w konfiguracji, że to Kowalski jest tym podejmującym ostateczne decyzje co do składu. Teraz sytuacja się zmieniła.
Grzegorz Kowalski (z lewej) i Ryszard Okaj. Sezon zaczynali w konfiguracji, że to Kowalski jest tym podejmującym ostateczne decyzje co do składu. Teraz sytuacja się zmieniła. fot. Sławomir Jakubowski
Po ostatnich wydarzeniach kibice mogą być zdezorientowani. Spróbowaliśmy więc rozwikłać zagadkę. Przypomnijmy sobie historię z trenerami w MKS-ie w ostatnich trzech miesiącach.

W czerwcu zarząd kluczborskiego klubu podejmuje decyzję o nieprzedłużaniu umowy z Andrzejem Polakiem, który awansował z zespołem do I ligi. Nowym trenerem został Grzegorz Kowalski, a w sztabie znaleźli się też: Ryszard Okaj (II trener) i Łukasz Becella (trener przygotowania fizycznego).

Zespół pod wodzą trenera Kowalskiego zaliczył falstart w lidze (jeden punkt zdobyty w pięciu meczach, trzy porażki u siebie, bilans bramkowy 2-11), a szkoleniowiec po porażce z Motorem Lublin źle się poczuł i poszedł na dwutygodniowe zwolnienie. W tym czasie zespół prowadził Okaj i zdobył z nim trzy punkty w trzech meczach.

Kowalski wrócił ze zwolnienia, ale na mecz do Łęcznej nie pojechał. Podczas sobotniego wygranego meczu 3-0 ze Stalą Stalowa Wola trener Kowalski był już na ławce rezerwowych, a co więcej do protokołu meczowego został wpisany jako pierwszy trener. Ewidentnie jednak podczas meczu zespołem dyrygował Okaj. Co to oznacza?

- Nic nie oznacza - próbował się wykręcać trener Okaj. - Pierwszym trenerem jest Grzegorz Kowalski. Siedział on spokojniej na ławce, bo nie może się po chorobie denerwować. Poza tym to chyba nie ma wielkiego znaczenia, kto jest kim w sztabie. Pracujemy wspólnie w trójkę i wszyscy odpowiadamy za wyniki. Zarówno za te gorsze jak i te lepsze. Zresztą można nieco zmienić przysłowie i w naszej sytuacji stwierdzić, że "co trzy głowy to nie jedna".

Kto jednak stoi na czele tego sztabu?
- Za wyniki odpowiada trójka trenerów, z tym że został zmieniony zakres obowiązków każdego z nich - mówi prezes MKS-u Andrzej Buła. Trudno jednak od niego wyciągnąć wprost odpowiedź na pytanie, kto jest faktycznie, a nie na papierze, pierwszym trenerem.

- Ustalenie jest takie, że trenerzy w trójkę pracują wspólnie, ale głos decydujący należy do Ryśka Okaja
- mówi anonimowo jeden z działaczy kluczborskiego klubu.

To oznacza, że faktycznie pierwszym szkoleniowcem jest Okaj. To wydaje się całkiem rozsądne rozwiązanie sytuacji jaka powstała po słabym początku sezonu. Trener Kowalski jest zbyt doświadczonym szkoleniowcem, żeby lekką ręka z niego rezygnować. Tym bardziej, że ma on ważną umowę z klubem. Może służyć bardzo cennymi radami, a ponadto w MKS-ie ma jeszcze jedno ważne zadanie - nadzór nad całością szkolenia młodzieży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska