Najwyższa Izba Kontroli, przy okazji kompleksowej kontroli stanu zapór wodnych na Opolszczyźnie, sprawdziła także, jak gminy wokół jezior radzą sobie ze ściekami.
Przeprowadzona wiosną tego roku ocena nie wypadła pomyślnie dla gminy Otmuchów.
Kontrolerzy NIK stwierdzili, że z czystością wody w zbiornikach wodnych w Nysie i Otmuchowie nie jest dobrze. Woda nie spełnia wymogów przydatności do kąpieli. Duży wpływ ma na to gospodarowanie ściekami w gminie Otmuchów. W czasie kontroli skanalizowanych było tylko 17,5 procent gospodarstw domowych.
Skanalizowanie całej gminy może kosztować 43 mln zł. W latach 2008 - 2010 Otmuchów wydał na rozbudowę kanalizacji zaledwie 1,2 mln zł. NIK przyjął do wiadomości wyjaśnienia władz Otmuchowa, że na taki wydatek ich nie stać, nawet przy wykorzystaniu funduszy unijnych. Zamiast kanalizacji gmina będzie budowała wokół jezior przydomowe oczyszczalnie.
W tej sytuacji ważne jest egzekwowanie, aby wszystkie domy miały regularnie opróżniane szamba. Tymczasem kontrolerzy NIK znaleźli w gminnej ewidencji tylko 133 szamba i 4 przydomowe oczyszczalnie, choć oficjalnie powinno być ich 1915. Władze Otmuchowa były też pobłażliwe dla mieszkańców zaniedbujących regularny wywóz zbiorników. W 14 przypadkach do gminy poskarżyli się na to sąsiedzi. Kontrola potwierdziła naruszenie przepisów o porządku i ograniczyła się tylko do... pouczenia gospodarza.
- Poprawiliśmy to i obecnie nasza ewidencja obejmuje 100 procent zbiorników przydomowych - mówi burmistrz Otmuchowa Jan Woźniak. - We wszystkich wioskach nad jeziorem sprawdziliśmy faktury za wywóz szamba i daliśmy odpowiednie zalecenia mieszkańcom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?