Kto wyciągnie szpital z długów?

Tomasz Dragan
Helena Jarosz jest na razie jedynym oficjalnym kandydatem na dyrektora Brzeskiego Centrum Medycznego. W czwartek zapadnie decyzja o powołaniu szefa szpitala.

Podejmie ją właściciel BCM, czyli Zarząd Powiatu Brzeskiego. Przypomnijmy, że to właśnie Helenie Jarosz, dotychczasowej szefowej grodkowskiego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (szpitala), trzy tygodnie temu starosta Kazimierz Bączek zaproponował kierowanie równocześnie obiema placówkami: w Brzegu i Grodkowie. Propozycja ta wywołała jednak spore zamieszanie w brzeskim środowisku medycznym. Dlatego podczas spotkania starosty z przedstawicielami związków zawodowych BCM wyrazili oni swoją negatywną opinię co do osoby nowej szefowej. Podkreślali, że nie znają Heleny Jarosz ani jej programu wyprowadzenia szpitala z długów, które wynoszą około 4 mln zł. Poprosili jednocześnie starostę, aby ten umożliwił im spotkanie z proponowaną przez siebie kandydatką. Dlatego w ubiegłą środę Helena Jarosz spotkała się z lekarzami i personelem medycznym BCM. Odpowiadała na pytania pracowników dotyczące przyszłości finansowej i kadrowej szpitala.
Natomiast wczoraj Kazimierz Bączek i jego zastępca Marek Antoniewicz spotkali się z przedstawicielami pracowników BCM - lekarzami Romanem Barabachem, Joanną Maciaszek i Markiem Bratkowskim. Dodajmy, że ten ostatni jest jednocześnie radnym powiatowym i członkiem zarządu powiatu.
Wicestarosta Marek Antoniewicz po spotkaniu powiedział nam jedynie, że nadal oficjalnym kandydatem na szefa BCM pozostaje Helena Jarosz.
- Tym samym nie sprawdziły się jak na razie pogłoski o innej kandydaturze - poinformował nas wicestarosta. Zapytany, czy to oznacza, że dyrektorem brzeskiego szpitala zostanie Helena Jarosz, odpowiedział: - Musimy poczekać do czwartku. Wówczas członkowie zarządu podejmą ostateczną decyzję w tej sprawie.
Lekarz Marek Bratkowski wyjaśnił nam, że w obecnej sytuacji, w jakiej znalazło się BCM, potrzebne są natychmiastowe decyzje kadrowe. - Nie mogę w tej chwili powiedzieć, czy personel szpitala zaproponuje swojego kandydata na dyrektora. Sytuacja finansowa placówki jest naprawdę trudna i każdego, kto podejmie się tej funkcji, czeka trudne zadanie - mówi Marek Bratkowski.
Helena Jarosz powiedziała nam wczoraj, że to nie ona, a Zarząd Ppowiatu Brzeskiego nalegał, aby została szefem BCM. - Poza tym chciałam przypomnieć, że nie obiecywałam w brzeskim szpitalu i nie będę obiecywać gruszek na wierzbie - dodała.
Przypomnijmy, że napięta sytuacja w BCM to efekt nieoczekiwanej rezygnacji dotychczasowej dyrektor brzeskiej placówki, Marii Jolanty Borzyszki. Odeszła - jak nam oficjalnie powiedziała - ponieważ nie miała z czego wypłacić podwyżek pielęgniarkom. Stwierdziła, że nie chce łamać prawa. Nieoficjalnie natomiast wśród pracowników szpitala i starostwa krążyły pogłoski o rzekomych trudnościach Borzyszki w sprawnym zarządzaniu szpitalem i kierowaniem pracy jego lekarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska