- Przyniósł go nam pan, który znalazł go w pociągu. Nie wiadomo, czy ktoś go tam specjalnie zostawił, czy po prostu zapomniał - mówi Dorota Skupińska, szefowa opolskiego schroniska dla zwierząt.
Pekińczyk jest wesoły i zadany. Czeka na właściciela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?