Norbert Rasch nie miał konkurenta do szefowania mniejszości w regionie. Zdecydowana większość zagłosowała właśnie na niego.
- Oznacza to, że lider Towarzystwa pewną opozycję ma, ale nie tak silną, by wystawiła ona swojego kandydata - komentował wynik głosowania poseł Ryszard Galla, który jako jeden z pierwszych złożył gratulacje liderowi. - To prawda, że nie udało się utworzyć szkół dwujęzycznych, ale zaangażowanie Norberta Rascha zostało docenione. Myślę, że w nowej kadencji szkoły już będą.
- Nie od razu Kraków zbudowano, ale wyniki głosowania mówią same za siebie - uważa dr Norbert Honka, delegat z Opola. - Delegaci poparli raz jeszcze nowe otwarcie i obecne priorytety mniejszości - edukację i tożsamość.
Podczas zjazdu w tajnym głosowaniu wybrano zarząd TSKN. Liczy on obecnie - wraz z przewodniczącym - 11 osób (poprzednio 19). Zanim delegaci zaczęli oddawać głosy, Norbert Rasch powiedział wprost, bez kogo nie wyobraża sobie jego składu. Poskutkowało. W pierwszym głosowaniu wśród 17 kandydatów więcej niż połowę głosów dostali: Rafał Bartek, Bernard Gaida, Ryszard Galla i Józef Kotyś. W kolejnym zarząd uzupełniono o Herberta Czaję, Ryszarda Donitzę, Edytę Gisman, Józefa Swaczynę, Krzysztofa Wysdaka i Różę Zgorzelską.
Do komisji rewizyjnej wybrani zostali: Róża Kerner (przewodnicząca), Barbara Kaczmarczyk (zastępca), Helga Baron, Ewelina Brol i Johann Lenort.
Zanim wybrano nowy zarząd, w głosowaniu jawnym udzielono absolutorium zarządowi ustępującemu, przy jednym głosie wstrzymującym.
- Wstrzymałam się od głosu, bo dlaczego ma być sto procent za, ale traktuję to na luzie, z uśmiechem - mówi Elżbieta Graba, delegatka z Białej. - Obiekcji do zarządu nie mam, zresztą sama byłam jego członkinią. Plusów było dużo. Minus? Jeden. Norbert Rasch zapowiedział odejście TSKN od polityki, a jest jej nadal dużo. Może to jest i uzasadnione, ale obietnicy nie udało mu się dotrzymać.
Zjazd uchwalił również oświadczenie w związku z prezydencją Polski w Unii Europejskiej. W jego treści znalazły się wyrazy uznania dla państwa polskiego za przyjęte w minionych latach prawa dotyczące mniejszości, ale pojawił się w nim także wyraźny głos niepokoju.
- Przykładami braku akceptacji są przypadki zamalowywania tablic dwujęzycznych, brak akceptacji także dla inicjatyw powołania szkolnictwa mniejszościowego czy dla odmiennego postrzegania wydarzeń historycznych - czytamy w dokumencie. - Z przykrością obserwujemy w tym zakresie brak reakcji i wsparcia ze strony organów państwa do tego powołanych.
W dyskusji liderzy mniejszości apelowali do delegatów, by nie wyrzekając się swej śląskości, deklarowali w spisie narodowość niemiecką i pomagali innym w owym spisie uczestniczyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?