Okazało się, że miałem rację. Prezydent Opola oświadczył, że „kocha Opola” dlatego zostaje, chce dalej być samorządowcem. Problem w tym, że źródła z którymi często rozmawiam, mówią wprost: starał się, zabiegał o miejsce na liście, chodził za nim Rafał Trzaskowski, ale przewodniczący PO postawił wyraźny szlaban przez Arkadiuszem Wiśniewskim.
Co będzie dalej? Podtrzymuję słowa wypowiedziane kilka miesięcy temu podczas debaty na antenie TVP3 Opole. Arkadiuszowi Wiśniewskiemu pozostało tylko Opole, w dodatku przed nim tylko jedna kadencja. Oczywiście, wszystko jest na tę chwilę, za pięć lat może się wiele rzeczy zmienić. Przypuszczam, że prezydent Opola może próbować wystartować w wyborach w Parlamentu Europejskiego, które odbędą się wiosną przyszłego roku. Według planu, będzie to po wyborach samorządowych, kiedy już rozstrzygnie się plebiscyt o sprawowanie władzy w mieście. Wówczas absolutnie nic nie będzie miał do stracenia, żeby w europejskich wyborach wystartować. Jeśli utrzyma władzę w mieście, zrobi co zechce, nic mu nie grozi. Jeśli nie utrzyma, nic innego jak zabieganie o dobre miejsce na listach Wiśniewskiego nie pozostanie.
W redakcji TVP3 Opole będziemy uważnie przyglądać się poczynaniom prezydenta Wiśniewskiego, ponieważ każdy tydzień przynosi coś ciekawego i de facto nowego. Życie w mieście zarządzanych przez polityka niestabilnego, praktycznie bez kręgosłupa poglądowego, jest naprawdę ciekawe. Naprawdę. Napisałem szczerze, bo po prostu już tylko tak mogę sobie tłumaczyć miejską rzeczywistość.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?