Marsz żywych tablic

Fot. Paweł Stauffer
- Zawsze można na was liczyć - dziękowała swoim kolegom i koleżankom z koła Irena Kuśmierz. Od lewej: Irena Kuśmierz, Zofia Południak, Teresa Wójcicka, Zuzanna Kasperska, Urszula Klyszcz, Wacława Robak.
- Zawsze można na was liczyć - dziękowała swoim kolegom i koleżankom z koła Irena Kuśmierz. Od lewej: Irena Kuśmierz, Zofia Południak, Teresa Wójcicka, Zuzanna Kasperska, Urszula Klyszcz, Wacława Robak. Fot. Paweł Stauffer
Członkowie i sympatycy Wspólnoty Prawe Miasto przez 20 minut maszerowali po ul. Krakowskiej i Rynku w proteście przeciwko brakowi tablic wyborczych w Opolu.

Nie mamy innego wyjścia - mówi Danuta Humeniuk, kandydat na prezydenta Opola z WPM: - Prezydent Synowiec nie udostępnił publicznych tablic, na których komitety wyborcze mogłyby się prezentować.

Protestujący spacerowali wzdłuż ul. Krakowskej, niosąc tablice m.in. z wizerunkiem Danuty Humeniuk. Na niektórych widniały, nawiązujące do ulotek SLD, słowa: "Zjedz to jabłko i zaśnij na kolejne cztery lata". Zatrzymali się na chwilę przed wejściem do ratusza. W tym samym czasie prezydent brał udział w uroczystościach wojskowych po drugiej stronie rynku. Protestowi przyglądali się policjanci z radiowozu stojącego na ul. Św. Wojciecha.

- Nie wystawiając tablic, zabrano nam możliwość najprostszej formy kontaktu z wyborcami - mówiła na konferencji prasowej Danuta Humeniuk. - Złożyliśmy protest na ręce komisarza wyborczego w Opolu przeciwko działaniom prezydenta w tej sprawie.
W odpowiedzi komisarz zaznaczył, że nie ma kompetencji nadzorczych nad działaniem zarządów gmin. Nie może zatem wpłynąć na władze miasta, by te wystawiły publiczne tablice.
Tablice ustawiane były dotychczas w centrum miasta przy okazji każdych wyborów, m.in. w Rynku, ul. Krakowskiej i pl. Wolności. Członkowie Wspólnoty Prawe Miasto podali za przykład Kraków, gdzie podobne tablice doskonale spełniają swoje zadanie. - Nie wszystkie komitety wyborcze stać na wieszanie bannerów na latarniach - mówił Alojzy Drewniak z WPM.
Prezydent Synowiec w sobotniej "NTO" argumentował fakt niewystawienia tablic m.in. tym, że plakaty umieszczane na nich są niszczone i zaklejane. - Nie wierzę w to, żeby nagle mieszkańcy Opola masowo zaczęli niszczyć plakaty wyborcze - mówił Wojciech Drop z WPM. - Mówiąc tak, prezydent obraża mieszkańców. Tablice stały przy okazji każdych wyborów. W tym roku ich zabrakło. Natomiast zawsze dzieje się tak, że komitety zaklejają nawzajem swoje afisze. Nie zmienia to faktu, że władze mają obowiązek przygotować miasto do kampanii wyborczej - dodał.
Wspólnota Prawe Miasto przygotowała również obwieszczenie. - Panowie Synowiec i Zembaczyński zarzucają nam, że jako opozycja nic w radzie miasta nie zrobiliśmy - mówił Wojciech Drop. W treści obwieszczenia radni opozycji na listach WPM wymieniają kilkanaście zgłaszanych przez siebie w radzie miasta wniosków. Zarzuty o bezczynność traktują jako lekceważenie ich roli w radzie miasta. - Apelujemy do kandydatów, aby odpowiedzialnie i uczciwie dokonywali oceny ludzi - nawoływał Drop.

Danuta Humeniuk skomentowała także swoje wyniki w ostatnich sondażach wyborczych. - Wynik jest dobry i mamy nadzieję, że będzie lepszy. Członkowie WPM zwrócili uwagę, że ich kandydatka nie ma za sobą potężnej organizacji partyjnej, jak w przypadku innych kandydatów. Liczą na to, że znajdzie się ona w drugiej turze.
- Chcemy szanować prawo i je szanujemy - mówiła na zakończenie konferencji Humeniuk. - Tymczasem nie daje nam się możliwości dotarcia do wyborców. Takie postępowanie władz to zagrożenie dla demokracji w mieście - podsumowała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska