Mieszkańcy Grodkowa narzakają na niebezpieczny stopień przy ulicy Wrocławskiej

fot. Jarosław Staśkiewicz
- W tym miejscu moja żona złamała nogę - pokazuje Józef Płoskonka.
- W tym miejscu moja żona złamała nogę - pokazuje Józef Płoskonka. fot. Jarosław Staśkiewicz
Janina Płoskonka wychodziła ze sklepu z odzieżą przy ul. Warszawskiej, kiedy jej noga zamiast na stopień trafiła w dziurę.

- Tutaj brakuje jednej kostki brukowej - pokazuje Józef Płoskonka, mąż pechowej grodkowianki. - Z góry tego nie widać, bo chodnik i stopień są zrobione z takiego samego bruku.

Pani Janina trafiła karetką na izbę przyjęć szpitala w Brzegu. Tam założono jej szynę, ale dopiero ortopeda w Grodkowie właściwie zdiagnozował złamanie z przemieszczeniem w jednej nodze i potrójne pęknięcie w drugiej.

- Wypadek miał miejsce 6 października, 7 byłem w oddziale Zarządu Dróg Wojewódzkich w Grodkowie, bo chodnik należy do nich, a potem jeszcze 12 października wysłałem im pismo. Ale do dziś w stopniu brakuje kostki - pokazuje Józef Płoskonka.

- Sprawa pewnie skończy się w sądzie, ale czy oni czekają, aż ktoś kolejny złamie sobie nogę? - pyta grodkowianin.

Tymczasem, drogowcy nie zamierzają przyznać się do winy.

- Zbadałem sprawę i stopień rzeczywiście utrudnia ruch pieszym, ale właśnie dlatego nie mógł być ułożony przez nas. Musiał go postawić właściciel sklepu bez naszej zgody - twierdzi Dariusz Branicki, rzecznik ZDW. - Wtargnął na nasz chodnik i na pewno wystosujemy w tej sprawie pismo.
Właścicielka lokalu, w którym jest sklep zapewnia jednak, że stopień ułożyła firma budująca chodnik na zlecenie dróg wojewódzkich.

- Robotnicy tak ułożyli chodnik, że moje stopnie prowadzące ze sklepu "zawisły" w powietrzu. I dlatego wykonawca zrobił dodatkowy stopień, ale ani tego nie zlecałam, ani za to nie płaciłam - mówi właścicielka lokalu.

I dodaje: - Ja teraz nie mogę tego naprawiać, bo wyszłoby, że poczuwam się do odpowiedzialności za ten stopień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska