Nie ma nas tu wielu, ale za to jak działamy! - uśmiecha się Dorota Siklicka, mieszkanka Okopów. Jedna z tych, dla których przyszłość wsi i jej rozwój nie są obojętne.
- U nas nikogo nie trzeba długo prosić. Wystarczy krzyknąć, że coś jest do zrobienia i wszyscy za łopaty chwytają.
Dzisiaj w Okopach mieszka około 120 osób. Ale Siklicka prorokuje, że będzie ich więcej.
- Jest sporo młodzieży, dzieciaków. I co ważne, ludzie nie chcą stąd wyjeżdżać - zapewnia. - Dlatego o liczebność wioski możemy być spokojni. No a skoro trochę nas jest, to trzeba coś robić. Samodzielność nam nie straszna.
Do tej pory i tak sami robili co mogli, żeby Okopy jakoś wyglądały. Nikt z mieszkańców nie narzeka na brak świetlicy albo miejsca do spotkań. Za dom kultury robi im przystanek autobusowy w centrum wsi.
Tam czasem zapadają najważniejsze decyzje. Skoro nie było miejsca do zabaw dla dzieci, to sami zagospodarowali plac i ustawili huśtawki. Teraz przygotowują boisko dla amatorów biegania za piłką.
Mieszkańcy twierdzą, że będąc osobnym sołectwem łatwiej będzie im zarządzać pieniędzmi, które wsie dostają z gminy.
- Dostaniemy osobny fundusz, z którego sami się rozliczymy - dodaje Sylwia Browarska. - Będzie sołtys, zebrania i nasze decyzje będą miały moc prawną.
Z wnioskiem o odłączenie się od Łambinowic mieszkańcy Okopów wystąpili do gminy. Radni zaakceptowali ich decyzję i uchwała czeka teraz na uprawomocnienie.
- Może już w drugiej połowie roku będziemy mieli trzynastego sołtysa - uśmiecha się Tomasz Karpiński, wójt Łambinowic. - Myślę, że dobrze się stało. Wieś jest naprawdę prężna, mieszkańcy aktywni. Jestem o nich spokojny, bo wiem, że sobie poradzą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?