Minister przegapił środowisko

Redakcja
Finansowanie w przyszłym roku najważniejszych inwestycji ekologicznych w naszym województwie stoi pod znakiem zapytania.

Ile zyskał WFOŚ z opłat za korzystanie ze środowiska:
Rok 1999 - 18,7 mln zł
Rok 2001 - 20,5 mln zł

Zakłady przemysłowe i przedsiębiorstwa ponoszą opłaty z powodu korzystania ze środowiska. Opłaty te zasilają fundusze ochrony środowiska - gminne, wojewódzkie, krajowy. Z tych pieniędzy finansowane są inwestycje proekologiczne. Tak było do tej pory, w przyszłym roku może być inaczej - wszystko przez gapiostwo poprzedniego ministra ochrony środowiska.
Opłaty przedsiębiorstw za korzystanie ze środowiska powinny być wpłacane zgodnie z rozporządzeniem o opłatach. Rząd powinien wydać ten przepis do końca września - tak mówi ustawa. Tymczasem wydał na początku października. Według prof. Wojciecha Radeckiego z zespołu praw ochrony środowiska Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk może to oznaczać, że zakłady zaczną się domagać zwrotu naliczanych pieniędzy na podstawie "spóźnionego rozporządzenia" - jako naliczanych bezprawnie.

- Mam nadzieję, że prawnicy rządowi znajdą jakieś wyjście z tej sytuacji i będziemy mogli legalnie naliczać opłaty - mówi Stanisław Ciepły, dyrektor wydziału leśnictwa, rolnictwa i środowiska Opolskiego Urzedu Wojewódzkiego. - Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej.
- W przyszłym roku w województwie opolskim w kolejce do pieniędzy z naszego funduszu czekają między innymi: kanalizacja gmin z terenu triasu opolskiego, program ochrony wód Nysy Kłodzkiej, który ma znaczenie dla mieszkańców Brzegu, Oławy oraz Wrocławia, restrukturyzacja instalacji w Zakładach Azotowych w Kędzierzynie oraz wielu innych inwestycji - wylicza Zbigniew Figas, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Podkreśla, że wszystkie te inwestycje mają ogromne znaczenie dla poprawy stanu środowiska, ale i dla nakręcania koniunktury w przemyśle i walki z bezrobociem.

- Jeśli nie będziemy mieli pieniędzy - na współfinansowanie inwestycji na terenie triasu, to pod znakiem zapytania stanie również uruchomienie unijnego programu ISPA - dodaje Zbigniew Figas. - Otrzymanie pieniędzy z funduszu europejskiego na ochronę wód podziemnych jest uzależnione od tego, że gmina wyłoży też własne pieniądze. Gmina zaś liczyła na wsparcie z naszego funduszu.
Z WFOŚ na skanalizowanie gmin triasu planowano około 70 mln złotych.
- Nie możemy sobie pozwolić na sprokurowanie takiej sytuacji, że z powodu prawnych kruczków zabraknie pieniędzy na finansowanie inwestycji ekologicznych - twierdzi Figas.

Fundusze ochrony środowiska otrzymują bardzo duży zastrzyk finansowy z tytułu wnoszonych przez zakłady opłat za korzystanie ze środowiska. W 2000 roku było ich 20,5 mln złotych. To niemal połowa tego, co Fundusz wydał na inwestycje proekologiczne.
Tylko w pierwszych trzech kwartałach 2001 roku wydano decyzje o opłatach za korzystanie z wód o łącznej wartości niemal 9 milionów złotych.
- Z tytułu opłat za emisję zanieczyszczeń do powietrza oraz za składowanie odpadów wpłynęło rok temu do naszej kasy niemal 28 milionów złotych - mówi Andrzej Jaworowicz, dyrektor departamentu polityki regionalnej Urzędu Marszałkowskiego w Opolu. - Nie chcę komentować aktualnej sytuacji prawnej. Poinformowaliśmy jedynie Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, że ma się liczyć nawet z mniejszymi wpływami.
Taka sytuacja oznaczałaby zachwianie wyraźnej tendencji wzrostowej - w ciągu trzech kwartałów 2001 roku otrzymano bowiem od opolskich zakładów z tytułu opłat za emisję zanieczyszczeń i składowanie odpadów więcej pieniędzy niż przez cały poprzedni rok. Rok temu opłaty wniosło 1727 zakładów. W tym roku już 2362.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska