Mniej inwestycji w opolskich gminach. Samorządy tną wydatki

Archiwum
Przedsiębiorcy nie ukrywają, że dla wielu z nich ten rok będzie oznaczał straty.
Przedsiębiorcy nie ukrywają, że dla wielu z nich ten rok będzie oznaczał straty. Archiwum
Samorządy dramatycznie zmniejszają wydatki na drogi, chodniki czy remonty szkół. Lokalny biznes jest przerażony: - To może zabić nasze firmy.

Mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla z rozrzewnieniem wspominają ostatnie lata prosperity. - Gmina budowała hale sportowe i targowe, bloki mieszkalne, nowe domy kultury, sale gimnastyczne - wylicza pan Marek z Kędzierzyna-Koźla. - To miało nie tylko wpływ na komfort życia mieszkańców, ale realne przełożenie na rynek pracy.

Pan Marek pracował w jednej z lokalnych firm budowlanych jako kierowca.- Roboty było huk - przyznaje. Ale kiedy miasto zaczęło ciąć wydatki, odbiło się to też na kondycji firm, głównie z branży budowlanej. Pan Marek stracił pracę i - jak się ostatnio dowiedział - w tym roku przyjęcia nie są planowane.

Kędzierzyn-Koźle z roku na rok wydaje coraz mniej na inwestycje. Jeszcze w poprzednim na ten cel przeznaczono blisko 35 mln zł, a w tym roku zaledwie 18 mln zł. Pieniędzy jest tak mało, że w wielu przypadkach wystarczy tylko na wykonanie dokumentacji projektowej, a na wbicie przysłowiowej pierwszej łopaty trzeba będzie poczekać co najmniej rok.

- Przyszedł czas na spłacanie kredytów zaciągniętych w poprzednich latach - tłumaczy prezydent miasta Tomasz Wantuła. Tylko w tym roku na spłatę zobowiązań miasto wyda aż 28 mln zł. Sąsiednia wiejska gmina Reńska Wieś także była dotąd chwalona za to, że zamiast przejadać pieniądze, inwestowała. Ale i tu zajrzał kryzys. Jeszcze dwa lata temu ta niewielka gmina przeznaczyła na ten cel 10 mln, rok temu już 8 mln, a w tym wyda tylko 3,5 mln zł.

Budowa kina wraz z teatrem, remonty stawów - budżet Zawadzkiego w 2011 roku można było śmiało nazwać proinwestycyjnym. Zamiast 10,5 mln zł, jak w 2010 roku, teraz burmistrz Mieczysław Orgacki ma do wydania zaledwie 2,2 mln zł.

- Rok temu faktycznie dużo inwestowaliśmy, w tym musimy złapać oddech - przyznaje burmistrz Orgacki. Zaznacza, że gmina mogłaby mieć więcej pieniędzy na inwestycje, ale musiałaby podnieść podatki, m.in. od nieruchomości. - A w konsekwencji i tak uderzyłoby to w lokalny biznes - tłumaczy burmistrz.
Problem mają nie tylko gminy, ale i powiaty, które dotąd pompowały w lokalną gospodarkę całkiem spore sumy. Fatalnie wygląda sytuacja m.in. w powiecie oleskim, który w ub.r. na drogi i halę sportową przeznaczył 11 mln zł, a w tym roku nie zaplanował na inwestycje nawet złotówki.

Artur Kiowski, szef ogólnobudowlanej firmy w Niezdrowicach, od lat wykonywał zlecenia samorządów, budując m.in. sale gimnastyczne. Teraz jest bardzo zaniepokojony. - To, że samorządy będą mniej wydawać, odbije się na naszej branży - uważa. - Wiele firm może tego nie przetrwać.

Przedsiębiorcy nie ukrywają, że dla wielu z nich ten rok będzie oznaczał straty. - Firmy schodzą z cenami, żeby tylko coś z tego coraz mniejszego tortu odkroić - przyznaje jeden z opolskich biznesmenów z branży budowlanej. - A to skutkuje tym, że robi się inwestycje na granicy opłacalności. Efekt jest taki, że nie mam potem pieniędzy na pensje dla pracowników.

Opolski ekonomista prof. Romuald Jończy potwierdza, że może zadziałać tzw. efekt mnożnikowy. - Skoro samorząd mniej wydaje na inwestycje, to przedsiębiorstwa mają mniej zamówień i będą musiały zwolnić część ludzi - mówi prof. Jończy. - Tyle że lepiej, żeby gminy oszczędzały na takich wydatkach, niż z braku pieniędzy miały np. zamykać szkoły, bo to dla regionu miałoby jeszcze gorsze skutki.
O ile źle jest głównie na prowincji, o tyle mieszkańcy stolicy regionu nie mają powodów do obaw. Opole na inwestycje wyda w tym roku blisko 130 mln zł, nominalnie więcej niż w 2011.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska