MOPS w Kędzierzynie-Koźlu pod lupą inspektorów pracy

Archiwum
Teresa Koczubik przebywa na zwolnieniu lekarskim i czeka na decyzje prezydenta.
Teresa Koczubik przebywa na zwolnieniu lekarskim i czeka na decyzje prezydenta. Archiwum
Inspekcja pracy sprawdza, czy w ośrodku pomocy społecznej nie łamano praw pracowników. Jego dyrekorka została zdegradowana. Nie wiadomo, czy wróci na stanowisko.

Kontrolę wszczął opolski inspektorat PIP.

- Dotyczy ona przestrzegania przez pracodawcę przepisów prawa pracy. Nasze działania w tym zakresie wciąż trwają, dlatego nie możemy jeszcze ujawnić chociażby wstępnych wyników kontroli - mówi Łukasz Śmierciak, rzecznik prasowy opolskiego inspektoratu.

PIP nie udziela też informacji, na jakiej podstawie wszczął dochodzenie.

Jak dowiedziała się nieoficjalnie nto, stało się to na wniosek samych pracowników, których część oficjalnie poszła na wojnę ze swoją dyrektorką.

Przypomnijmy, że miesiąc temu prezydent Tomasz Wantuła przyjechał na nadzwyczajną inspekcję do MOPS-u. Powodem była interwencja 20 pracowników ośrodka, którzy skarżyli się, że są zastraszani przez swoją szefową Teresę Koczubik. Wantuła poprosił ją, by do czasu rozwiązania konfliktu poszła na urlop. Teresa Koczubik nie chciała się jednak na to zgodzić. Wówczas prezydent na trzy miesiące zdegradował ją do roli szeregowego pracownika.
Zaraz po tym Koczubik poszła na chorobowe. Po miesiącu prezydent przyznaje, że jeszcze nie ma sprecyzowanych planów w sprawie przyszłości dyrektorki. - Podejmę każdą decyzję, która uzdrowi sytuację w MOPS-ie. Szczegółów jednak nie chcę jeszcze podawać - powiedział na konferencji prasowej Tomasz Wantuła.

Próbował się wykręcić od odpowiedzi na pytanie, czy planuje zwolnić Teresę Koczubik. Jednocześnie chwalił atmosferę, jaka teraz panuje w ośrodku pomocy społecznej. - Nie ma konfliktów, placówka pracuje normalnie - przyznał.

Teresa Koczubik zapowiedziała, że nie będzie w tej sprawie rozmawiała z dziennikarzami. Przed miesiącem tłumaczyła jedynie, że wszystkie swoje działania będzie teraz konsultowała z prawnikiem.

Decyzje dotyczące jej przyszłości mają zapaść do czerwca. Gdyby Tomasz Wantuła chciał zwolnić szefową MOPS-u, musiałby uzyskać na to zgodę rady powiatu. Koczubik ma bowiem mandat radnej, a samorządowcy są chronieni przed decyzjami kadrowymi, na które wpływ mogłyby mieć polityczne spory. Nieoficjalnie mówi się, że to jest właśnie jeden z powodów niechęci prezydenta do Teresy Koczubik, która jest członkiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a on sam stoi na czele komitetu firmowanego swoim nazwiskiem.

Wantuła i jego ludzie szli półtorej roku temu do wyborów samorządowych z hasłem odsunięcia od władzy ludzi lewicy. Stanowiska swoje straciło juz większość szefów gminnych instytucji, którzy dyrektoram i prezesami zostali za rządów SLD. Koczubik dostała już wcześniej naganę od prezydenta. Tą sprawą zajmuje się sąd pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska