- W tych blokach mieszka bardzo dużo ludzi w podeszłym wieku , do których i ja się zaliczam - mówi zmartwiona pani Jadwiga . - Nie wyobrażam sobie tego, że nie będzie zsypu w bloku. To duża niedogodność dla starszych ludzi wynosić śmieci do śmietnika na dworze. Dla niektórych, tych mniej sprawnych staruszków, to wręcz wyprawa.
Franciszek Dezor, prezes spółdzielni „Przyszłość” potwierdza, że do końca tego roku zsypy zlikwidowane zostaną w pięciu blokach na Chabrach: w trzech deskowcach i dwóch punktowcach koło nowego kościoła.
- Całe Opole odchodzi od zsypów, bo wiadomo, że nie jest to najbardziej higieniczne i estetyczne rozwiązanie - mówi prezes. - Poza tym, odkąd zaczęła się segregacja odpadów to ludzie i tak przecież do specjalnych kubłów wynoszą plastiki, szkło i makulaturę więc odpadów trafiających do zsypów jest mniej.
Prezes nie ukrywa też aspektu ekonomicznego tej decyzji i wylicza: W ciągu roku na utrzymanie zsypów w czystości, ich dezynfekcję spółdzielnia wydaje około 20 tys. zł.
W związku z likwidacją zsypów wewnątrz bloków rozbudowywane są altany śmietnikowe. Mają być zlokalizowane tak, aby nikomu nie przeszkadzać i jednocześnie być wystarczająco blisko budynków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?