Dziś sytuacja na tym skrzyżowaniu to jeden z największych problemów przeciążonego układu komunikacyjnego Opola. Takiego zdania są nie tylko kierowcy, ale i projektanci drogowi.
Dlatego miasto planuje w tym rejonie wielopoziomowe skrzyżowanie. Jego projekt jest gotowy, ale na realizację brakuje w budżecie miasta około 50 mln zł.
Tymczasem wojewoda zaproponował urzędowi miasta, aby na skrzyżowaniu powstało duże rondo, które mogłoby już w przyszłym roku poprawić sytuację.
- Nie chodzi o to, aby rezygnować z węzła, ale można spróbować zmodyfikować jego projekt i np. w pierwszym etapie wybudować rondo - tłumaczy Ryszard Wilczyński, wojewoda opolski. - Kierowcy nie mogą czekać kilka lat na rozwiązania docelowe. Skoro jest problem, to musimy go rozwiązać jak najszybciej.
Wilczyński przyznaje, że na obwodnicy może być konieczne duże rondo turbinowe. Takie jest już np. w Prądach na węźle autostradowym. Kosztowało kilka milionów złotych.
- Prezydent zadeklarował, że pieniądze na obiekt mogłyby się znaleźć w przyszłorocznym budżecie - opowiada wojewoda.
W Miejskim Zarządzie Dróg zlecono już sprawdzenie, czy modyfikacja projektu jest możliwa i jakie to będzie miało konsekwencje dla ruchu.
- Taką analizę mają do końca tygodnia przygotować projektanci, wtedy będzie można powiedzieć, czy jest o czym dyskutować - mówi Stanisław Tyka, dyrektor Miejskiego Zarząd Dróg.
Przypomnijmy, że udrożnienie skrzyżowania jest konieczne, bo w przyszłym roku rusza rozbudowa Elektrowni Opole. To oznacza, że przez krzyżówkę będzie jeździć jeszcze więcej aut niż do tej pory. Tymczasem już dziś jest ich aż 19 tysięcy dziennie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
