Grand prix w kategorii młodzieżowej, najbardziej prestiżowa z nagród przyznawanych na festiwalu, przypadła głubczyckiemu zespołowi tanecznemu "Fantazja". Równorzędną nagrodę, lecz w kategorii dziecięcej wytańczył "Kaprys" - szkolny zespół z Branic.
Obie grupy już po raz drugi w dwuletniej historii festiwalu wytańczyły pierwsze miejsca. Dziewczyny z "Fantazji" nad układem tanecznym, który dał im zwycięstwo - jak same przyznają - pracowały niecały tydzień.
Festiwalowy wieczór był okazją do uroczystego wręczenia statuetek "Głubczyckiego Lwa", corocznie przyznawanych przez radę powiatu w pięciu kategoriach. Na zdjęciu od lewej laureaci: Ryszard Kańtoch (wyróżniony za krzewienie poczucia bezpieczeństwa wśród mieszkańców), Barbara Piechaczek i Katarzyna Maler (za działalność społeczną i charytatywną), Włodzimierz Kalicki (za rozwój samorządności), Tadeusz Eckert (stworzył chór w głubczyckim liceum ogólnokształcącym, który od lat jest reklamówką szkoły; rada powiatu przyznała chórowi Lwa za promowanie powiatu). Statuetka za przedsiębiorczość i tworzenie nowych miejsc pracy przypadła w tym roku Monice i Wojciechowi Jurkiewiczom, właścicielom Zakładu Urządzeń Grzewczych "Elektromet", w którym pracę znalazło ponad 200 osób.
(fot. Fot. Mirosław Marzec)
Liczby festiwalu
18 wyróżnień przyznano uczestnikom
23 zespoły wystąpiły w przeglądzie tanecznym
35 dni trwał głubczycki festiwal
288 osób wzięło udział we wszystkich konkursach i przeglądach organizowanych w ramach festiwalu
20.000 zł kosztowała organizacja festiwalu głubczyckie starostwo
Oni wygrali
I miejsce w kategorii zespołów tanecznych: "Impuls" z Gimnazjum Publicznego w Branicach oraz "Psotki II" ze Szkoły Podstawowej w Baborowie. W przeglądzie piosenki najlepsi byli: zespół "Iskierki" ze Szkoły Podstawowej w Bogdanowicach oraz Sabina Pałac z Baborowa.
- Trenowałyśmy po kilka godzin dziennie - opowiadała Magda Szpak, jedna z tancerek "Fantazji". - Taka nagroda daje nam satysfakcję i motywację do dalszych starań. Zresztą dla nas liczy się nawet najmniejsza owacja podczas występu. Cieszymy się, że wygrywamy i że nasze tańce podobają się ludziom.
Głubczycki festiwal to nie tylko tańce. Także śpiew, kabaret i teatr. Organizatorzy z zadowoleniem podkreślali, że z roku na rok rośnie liczba uczestników festiwalu.
- Rośnie też poziom prezentowanych tańców, piosenek i skeczy - cieszy się Zbigniew Ziółko, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Głubczycach. - Pocieszające jest, że zespoły biorące udział w festiwalu są coraz bardziej widoczne w Polsce i w Europie. Tylko jeżdżenie na przeglądy i podpatrywanie innych artystów powoduje, że te dzieci się rozwijają.
Lidia Szpak, opiekunka i założycielka "Kaprysu". potwierdza, że podczas festiwali można się wiele nauczyć od innych: - Ale nie przenosimy od razu na scenę tego, co podpatrzymy - zaznacza.
Jej podopieczne od kilku lat wygrywają przeglądy powiatowe, wojewódzkie i międzynarodowe. "Kaprys" jest dwukrotnym laureatem Mistrzostw Europy w Tańcach Mażoretkowych. W ubiegłym roku w Londynie dziewczyny wytańczyły srebro, w tym roku w Opolu - brąz.
- Jesteśmy amatorkami i cieszymy się, że wygrywamy. Festiwal to dla nas możliwość wypróbowania swoich umiejętności - podkreśla Lidia Szpak.
Kolejny festiwal już za rok. Tym razem odbędzie się on najprawdopodobniej w Baborowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?