Nie zdradziłem

Prowadzili: Marz, Kat
Zenon Tyma na czacie „NTO”.
Zenon Tyma na czacie „NTO”.
Siedemnaście osób rozmawiało wczoraj przez dwie godziny z posłem Zenonem Tymą, byłym członkiem Samoobrony, na czacie "NTO".

Bartek42: - Dlaczego tylu posłów Samoobrony odeszło z ugrupo-wania?
Zenon Tyma: - Powody są różne. Jednym z powodów odejścia tylu posłów były konflikty w wyborach samorządowych. Jeżeli w okrę-gach było kilku posłów Samoobrony - każdy z posłów chciał wysta-wić swoją listę. Tu pojawiły się konflikty. Drugim powodem jest to, że nie mogliśmy znaleźć wspólnego języka z Andrzejem Leppe-rem. Pan Andrzej Lepper odszedł od programu, jaki Samoobrona miała nakreślony przed wyborami parlamentarnymi. Hasła były bar-dzo nośne. Który rząd po 89 roku co sprywatyzował... Te postula-ty do tej pory nie są realizowane i wydaje mi się, ze czołówka liderów Samoobrony poszła w ślepą uliczkę. Posłowie, którzy ode-szli z Samoobrony chcą iść naprzód, prostą drogą.

mateuszek: - Czyli jednym słowem była to demagogia kapitana tonącego okrętu?
Zenon Tyma: - Jednym z powodów tego, że źle się dzieje w Samo-obronie jest to, że Samoobrona wpadła w samozachwyt i samozado-wolenie. To gubi każdą partię. Jeżeli partia chce być silna i prężna musi słuchać własnego elektoratu i być podatna na słowa krytyki.

tadeusz: - Czy słyszał pan kto następny odejdzie z Samoobrony?
Zenon Tyma: - Nie słyszałem, ale spodziewam się, że na pewno będzie jeszcze wielu, którzy odejdą z samoobrony. Do obecnej chwili ci posłowie nie mają dokąd pójść. Należałoby stworzyć ko-ło parlamentarne lub klub parlamentarny składający się z byłych posłów Samoobrony.

mateuszek: - Słuchanie elektoratu nie odbywa się przecież pod-czas posiedzeń komisji czy przemówień parlamentarnych ale w bez-pośrednich kontaktach z ludźmi. Czy posłowie i władze samoobrony byli ślepi na krytykę która sypała się hojnie zewsząd od długie-go już czasu?
Zenon Tyma: - Widocznie kierownictwo partii Samoobrona było głuche i ślepe na to, jakie słowa padały pod adresem ugrupowania - z elektoratu, który nas wprowadził do parlamentu. Głównym elektoratem Samoobrony są mieszkańcy wsi i małych miasteczek.

olek: - Samoobronie chyba krecią robotę zrobili posłowie mają-cy konflikty z prawem. Np. Łyżwińscy. To podważa wiarygodność partii. Czy wnioskowaliście może o ich usunięcie z szeregów par-tii czy też nie przeszkadzało wam to?
Zenon Tyma: - Tak, to jest prawda. Każdy poseł może popaść w konflikt z prawem lub pułapkę zadłużeniową. Ale każdy powinien się z tego wytłumaczyć i jeżeli jest wzywany do sądu, to musi się na sprawy stawiać. Usunięcie z szeregów Samoobrony tych lu-dzi jest mało prawdopodobne, dlatego, że jest to najwierniejsza gwardia przyboczna pana przewodniczącego. Ci ludzie powinni być jednak usunięci w cień i nie powinni się afiszować na forum pu-blicznym.

mateuszek: - Właśnie czy odbywały się równie burzliwe narady jak na przykład odbywało się u sld-owców w kulisach afery stara-chowickiej i uchylenia immunitetu posłowi Jagielle w związku z przedstawionymi mu zarzutami
Zenon Tyma: - U nas odbywały się narady. Może nie takie burz-liwe, jak w SLD, ale ci posłowie, którzy są niezależni finanso-wo, krytykowali głośno na klubie te sprawy, które nam szkodzą. Ja osobiście bardzo krytycznie odniosłem się do protestów rolni-czych w naszym klubie. Uważałem bowiem, że nasz klub powinien zgłosić uchwałę na forum parlamentu i zobowiązać rząd, dąć mu na to czas do 2 miesięcy, żeby natychmiast rozwiązał problemy w polskim rolnictwie. Jeżeli rząd nie dotrzyma tego zobowiązania - wówczas podejmiemy akcję protesty powinny być zgłoszone, zgodnie z ustawą. Do tej pory nikt nie ponosi odpowiedzialności za to, ze rolnicy są ciągani po sądach i stracili oczy. W naszym woje-wództwie nie miało to miejsca. Byłem odpowiedzialny za wszystko osobiście.

floyd: - Przewodniczący Lepper stwierdził, że samoobrona tylko zyska na odejściu czwórki posłów, bo - cytuje - oni nie rozumie-ją po polsku dwóch zdań. Co pan na to?
Zenon Tyma: - Takie jest właśnie zdanie przewodniczącego.

bolek: - Czy założy pan nową partię, czy pozostanie niezrze-szonym?
Zenon Tyma: - Po ostatnim spotkaniu, które odbyło się w Opolu, w którym uczestniczyło 7 posłów Samoobrony, przedstawiciele sej-miku samorządowego z województwa śląskiego, opolskiego i dolno-śląskiego, członkowie partii Samoobrony, doszliśmy do przekona-nia, że jest zapotrzebowanie na nową partię. Wszyscy członkowie i liderzy powiatów, oprócz liderów z powiatu nyskiego i brze-skiego, zostali ze mną. Popierają oni moje działania. Jest zapo-trzebowanie na nową partię, która będzie działała w sposób zde-cydowany, która będzie miała twardy kręgosłup, która będzie chronić biednych obywateli kraju, nasze polskie podmioty gospo-darcze. Nie możemy stać się krajem emigrantów i żebraków.

floyd: - Jeśli posłowie wyrzuceni z Samoobrony i ci, którzy jeszcze z niej odejdą założą własny klub parlamentarny, lub choćby koło - będą dążyć do stworzenia koalicji? A jeśli tak, to z kim?
Zenon Tyma: - Do końca kadencji obecnego sejmu jeżeli uda nam się utworzyć koło lub klub, nie wejdziemy w żadną koalicje, ale będziemy współpracować z każdą organizacją, która ma na celu do-bro naszego kraju, dobro naszych obywateli. Na pewno nie będzie-my krytykować żadnych ugrupowań opozycyjnych, jak dotychczas ro-biła to Samoobrona. Ale niektóre wspólne stanowiska będziemy mo-gli omawiać razem.

kozel: - Panie pośle jak długo jeszcze będą w samoobronie zło-dzieje i szubrawcy i czy nie lepiej byłoby walczyć od środka sa-moobrony?
Zenon Tyma: - Ja osobiście nie miałem na to wpływu, żeby zro-bić porządek w Samoobronie. I dlatego postanowiłem z niej odejść. Krytykowałem mocno działania, jakie Samoobrona podejmo-wała. Jestem jedynym szefem wojewódzkim, który przeciwstawił się przewodniczącemu. Osobiście cały swój autorytet i autorytet na-szych członków organizacji opolskiej postawiliśmy na jedną szale Samoobrony. Nie mogłem dopuścić do tego, aby nasz wspólny auto-rytet był dalej szargany. I dlatego zrezygnowałem z przewodnic-twa w opolskiej Samoobronie.

floyd: - Czy to prawda, ze Andrzej Lepper myśli już w tej chwili nie o Samoobronie, lecz o własnej karierze w Brukseli?
kozel: - Lepper na pewno pójdzie do Strasburga, a pan? Też li-czy na Strasburg?
Zenon Tyma: - Najprawdopodobniej tak - pan Andrzej Lepper na pewno chciałby być politykiem rangi europejskiej. Ja nie mam ta-kich marzeń. Chcę pracować dla dobra naszego kraju, chcę służyć obywatelom tak, jak najlepiej umiem. Nie mam takich zapędów eu-ropejskich. Uważam, ze miejsce nasze jest tutaj. Mamy dużo jesz-cze do zrobienia we własnym kraju.

pink: - Co to znaczy "dobro obywateli"? Posługuje się pan tym frazesem w kolko, jak kiedyś pierwsi sekretarze PZPR!
Zenon Tyma: - Dobro obywateli polega na tym, że każdy obywatel tego kraju musi być traktowany jednakowo, bez wyjątków. W obec-nej sytuacji jest inaczej. Do władzy dochodzi grupa cwaniaków, którym się wydaje, ze potrafią rządzić i dzielić sprawiedliwie. Musimy zmierzać do takiego modelu państwa, które byłoby przyjaz-ne dla każdego obywatela naszego kraju, w którym to urzędnik państwowy jest dla petenta i przedsiębiorcy, a nie odwrotnie.

olek: - Czy nie bał się pan, że Lepper nałoży na pana dużą ka-rę za wyjście z Samoobrony?
Zenon Tyma: - W obecnej chwili nie ma takiej kary, którą mógł-by nałożyć Lepper na mnie. A ta intercyza, którą wymyślił pan przewodniczący jest kpiną i kompromitacją pana przewodniczącego. Partia, która zmierza w e właściwym kierunku nie musi karać swo-ich posłów za nieposłuszeństwo swoich posłów. Chyba że pan prze-wodniczący chce stworzyć własną, prywatną partię. A to już jest inna sprawa.

pink: - Jak rozdzielono w samoobronie 4 miliony dotacji z bu-dżetu państwa przyznane po ostatnich wyborach? Bo działacze par-tii mówią w gazetach, ze tych pieniędzy nie wdzieli na oczy. Ze biura poselskie w wielu miastach kraju nie dostały ani grosza. Wiec gdzie te pieniądze?
Zenon Tyma: - To, ze są niewyjaśnione sprawy finansowe w Samo-obronie jest faktem. Ja osobiście nie miałem żadnego wpływu ani informacji co dzieje się z funduszami partii. Nasze opolskie biuro też nie było opłacane przez dwa miesiące. Nawet sala, w której odbył się kongres (10 maja ) nie była opłacona. Należy sobie zadać pytanie - czy partia, która nie potrafi rządzić wła-snymi środkami finansowymi może pretendować do zawiadywania pań-stwem. Na to pytanie czytelnicy mogą sobie sami odpowiedzieć.

mateuszek: - czy w swoich dogmatach nowa partia będzie czerpać ze schedy po samoobronie?
Zenon Tyma: - Założenia Samoobrony są słuszne. Program jest też klarowny. Należało by go jeszcze wzbogacić o pewne elementy i realizować. Co nie udało się lub Samoobrona nie chciała tego realizować. Chcielibyśmy, aby nowa partia opierała się wyłącznie na ludziach sukcesu, na ludziach, którym się w życiu powiodło, którzy stworzyli własnymi rękoma swoje przedsiębiorstwa nie na majątku skarbu państwa, jak to się dzieje obecnie. Ludzie, któ-rzy sami coś w życiu stworzyli potrafią racjonalnie myśleć, ra-cjonalnie wydawać środki finansowe swoje lub państwowe.

pink: - Pan się poróżnił z Lepperem, poseł Tomala także, w do-datku wydaje się, ze i pan i Tomala tez jesteście skłóceni. To prawda. Jeśli tak, to czy Samoobrona nie jest organizacja ludzi organicznie niezdolnych do jakichkolwiek kompromisów?
Zenon Tyma: - Moje poróżnienie z panem Lepperem wynikało z te-go, ze partia nie realizowała programu wyborczego, jaki miała nakreślony. Byłem głęboko przekonany, że Samoobrona będzie tą partią, która zmieni rzeczywistość w naszym kraju. Jednak głębo-ko się zawiodłem. Wiec odszedłem. Poseł Tomala jest w dalszym ciągu moim przyjacielem. Wspólnie zrobiliśmy dużo dla Samoobrony i dla naszych wyborców. Nie ma między nami żadnego konfliktu.

mateuszek: - nawiazujac do pytania kolegi floyda chciałbym spytać jak przebiegały zebrania klubu samoobrony? czy było to równie barwne folklorystyczne widowisko jakie możemy obserwować na mównicy sejmowej podczas wystąpień pana przewodniczącego?
Zenon Tyma: - Spotkania klubowe nie były za bardzo żywiołowe. Jednym słowem można by powiedzieć, że wspólnie na tych klubach głaskaliśmy się. Trzeba było uważać, żeby poszczególni członko-wie nie mieli poodbijanych nerek z poklepywania po plecach.

floyd: - Dlaczego dopiero dzisiaj, a nie dwa lata temu, zaczę-ło panu przeszkadzać to, ze są w Samoobronie ludzie, którzy kpią sobie z prawa? Czy przestraszył się pan tego, ze przepadnie pan w następnych wyborach jako członek organizacji zaludnianej przez ludzi łamiących prawo?
Zenon Tyma: - Niedługo mija półmetek prac parlamentarnych tej kadencji sejmu i należało przeprowadzić pewną inwentaryzację - co zrobiliśmy w tym parlamencie dobrego dotychczas. Od samych słów krytycznych, pomówień i głośnego krzyku nie ma przyrostu gospodarczego. To, że nie dostanę się do następnej kadencji sej-mu nie jest dla mnie żadną stratą. Nie przyszedłem do sejmu po pieniądze, ale żeby poprawić sytuację polskiej wsi, polskich przedsiębiorców i społeczeństwa polskiego. Jestem człowiekiem niezależnym materialnie. Nie jestem też człowiekiem zachłannym na pieniądze. Największym bogactwem dla mnie jest to, że ktoś mnie rozpozna na ulicy, poda mi rękę lub uśmiechnie się do mnie.

pink: - Nie czuje pan wstydu z powodu udziału w niesławnym blokowaniu mównicy sejmowej i burdach, które temu towarzyszyły?
Zenon Tyma: - Jeżeli te blokowania były słuszne, a było tak w wypadku sprzedaży Stoenu niemieckiemu koncernowi, to ta blokada była słuszna i nie wstydzę się tego. Bo sprzedaż linii przesyło-wej obcemu koncernowi jest szkodliwe dla państwa polskiego. W umowie pomiędzy Stoenem a niemiecką firmą nie ma nawet zapisu, ze 50 proc. energii niemiecka firma będzie czerpała z naszych elektrowni, co znaczy, ze niemiecki koncern będzie sprowadzał energię z elektrowni rosyjskich. Może to narazić nasze elektrow-nie, które są w 95 proc. napędzane węglem kamiennym i brunatnym, do upadłości. Spowoduje do dalsze pogłębianie się bezrobocia.

alina: - Czy nie żałuje pan, ze wziął się za politykę?
Zenon Tyma: - Nie żałuję, ale mam pewne wyrzuty sumienia. My-ślałem, ze polityka jest bardziej przejrzysta i czysta. Że zasa-dy gry są w polityce czyste.

mateuszek: - a jak planuje pan odwróci system który pokutuje w Polsce o wielu dekad? proszę o jakieś konkretne zamiary i plany a nie o czczą gadaninę
Zenon Tyma: - System jest prosty. Musimy w pierwszej kolejno-ści dopuścić do władzy ;ludzi, którzy mają pojęcie jak tą gospo-darkę się prowadzi. Od 14 lat rządzili Polską ludzie, którzy nie mieli pojęcia o gospodarce. Mieliśmy ogromne szanse. Z począt-kiem lat 90-tych być krajem najbardziej rozwijającym się w środ-kowej Europie. To zostało zaprzepaszczone. Recept jest wiele. Najważniejsza sprawą jest to, ze nasz kraj został pozbawiony ka-pitału. W zachodnich krajach płaci się bezrobotnym dlatego, ze tam nie ma pracy. U nas płaci się bezrobotnym, ale pracy mamy nadmiar. Wystarczy obrócić się wokół siebie. Tylko nie mamy lu-dzi, którzy potrafią zorganizować tą pracę. Masę środków jest marnotrawionych na różnego rodzaju przekształcenia i szkolenia. Podaję przykład - górnikom zostały wypłacone świadczenia w wyso-kości 50 tys. złotych. Ci górnicy po krótkim okresie przychodzą pod parlament z kijami bejsbolowymi i domagają się pracy. Te ogromne środki, które były odprawami dla górników należałoby za-gospodarować, żeby tworzyły nowe miejsca pracy. Państwo polskie żyje z dnia na dzień, nie ma żadnej perspektywy rozwoju. Powi-nien być ustalony plan, co najmniej 10-letni, który ukierunko-wałby program gospodarczy naszego kraju. To gospodarka powinna wymuszać system szkolenia studentów, uczniów, a nie odwrotnie. W tej chwili szkolimy studentów i uczniów, którzy bezpośrednio za-silają szeregi bezrobotnych. Dramatem dla państwa jest to, ze nie ma wizji przyszłości. Cóż z tego, jak od 14 lat państwo pol-skie było rządzone przez dyletantów i nieudaczników.

pink: - Co pan myślał słysząc bredzenia Leppera o talibach w Klewkach?
Zenon Tyma: - Musiałem to jakoś znosić, ale do tej pory nie miałem żadnych dowodów i dokumentów, które świadczyły by o tym, że jest to prawda.

askiem: - Kto obecnie kieruje Pana biurem poselskim i gdzie się ono mieści?
Zenon Tyma: - Obecnie posiadam dwa biura poselskie. Jedno mie-ści się w rynku w Nysie, drugie natomiast od 1 sierpnia jest w Opolu na ul. Krakowskiej. W jednym i w drugim biurze zatrudniam ludzi, którzy są przygotowani merytorycznie do tego, aby pełnić rolę dyrektora biura.

alina: - Kto powinien odejść z Samoobrony, żeby oczyścić jej szeregi? Jakie grzeszki mają jeszcze posłowie pozostający do-tychczas w Samoobronie?
Zenon Tyma: - Ja nie oczekuję, ażeby ci ludzi, o których pisze prasa, odeszli z Samoobrony. Natomiast powinni jak najszybciej oczyścić się z tych spraw, które na nich ciążą, aby mogli dalej pełnić rolę posła.

mateuszek: - dlaczego uważa pan ze te szanse już przepadły przecież ci ludzie którzy weszli do sejmu z ramienia samoobrony nadal w sejmie są tyle ze działają pod innym szyldem. Czyżby to wpłynęło tak bardzo na ich osobowość ze już nie nadają się do wcześniej zamierzonych działań?
Zenon Tyma: - Ci ludzie, którzy odeszli z klubu parlamentarne-go Samoobrona i są posłami w innych klubach tak samo myślą i czują, jak my. Chcieli by też zrobić coś dobrego dla Polski. Ale musza wykonywać te polecenia, które są narzucane przez odpowied-ni klub czy koło. Najlepiej być posłem niezrzeszonym, bo wtedy można mówić to, co się myśli i czuje, a nie to co mu każą. Poseł niezależny ma z kolei mniejsze przebicie w parlamencie i bardzo krótki czas na wystąpienia.

pink: - Z Samoobrona nie chce współpracować SLD-UP. Nie chce jednocząca się przeciwko rządowi Millera reszta opozycji. Czy w parlamencie jest jakakolwiek siła, która ma ochotę z wami współ-działać?
Zenon Tyma: - Z tego co widać w parlamencie Samoobrona w dużej mierze współpracuje z SLD i UP, a mnie z klubami opozycyjnymi. Wręcz dochodzi nie raz do konfliktów między Samoobroną a PiS-em, Platformą. Czasami z błahych powodów. Kluby opozycyjne, moim zdaniem, powinny ze sobą bardzie współpracować.

olek: - Program którego z ugrupowań na polskiej scenie poli-tycznej jest panu najbliższy?
Zenon Tyma: - Nie ma idealnego programu, który by zadowolił wszystkich. Polityka jest sztuką kompromisu i wydaje mi się, ze jeżeli 25 proc. programu danego ugrupowania jest realizowane, to jest to już sukces.

kozel: - panie pośle wiadomo, że jest pan czołowym politykiem Opolszczyzny, co zamierza pan dalej robić jako poseł i jednocze-śnie jako polityk wysokiej klasy?
Zenon Tyma: - Jako poseł będę nadal pracował tak, aby elekto-rat, który mnie wybrał (10 800 głosów) nigdy się za mnie nie wstydził. Wszystkie sprawy, które wpływają do moich biur posel-skich będą kolejno rozpatrywane i żadnej ze spraw nie zamierzam lekceważyć. Czasami są to bardzo trudne sprawy, wymagające cier-pliwości i czasu. Ale na pewno niczego nie zlekceważę. Chcemy w tym tygodniu spotkać się z czołowymi działaczami byłej Samoobro-ny. Zaczniemy pracować nad powołaniem nowego ugrupowania partyj-nego. Nie mogę podać jeszcze nazwy naszej organizacji, ale po-wiem szczerze, że zainteresowanie jest bardzo duże. Otrzymuję bardzo dużo telefonów z różnych województw. Wszyscy działacze, którzy nie zgadzają się z programem Samoobrony, którzy zostali wręcz oszukani, chcą przystąpić do nas. Czteroosobowa grupa po-słów w której m.in. jestem i ja, otrzymała nawet fax z Kanady z gratulacjami dla nas chwalący naszą decyzje odejścia z Samoobro-ny i życzenia wszystkiego najlepszego na nowej drodze. Jest ogromne zapotrzebowanie na nową siłę, która skupiała by wokół siebie ludzi sukcesu, ludzi przedsiębiorczych, ludzi uczciwych, którzy mogli by w niedługim czasie przejąć władzę w kraju. Do tej pory kluby pozycyjne jakoś nie kwapią się do przejęcia wła-dzy. Lepiej narzekać i krytykować niż rządzić. Jest to bardzie wygodne.

kozel: - ale pan jest już niemłody i karierę polityczną próbu-je pan rozpocząć przed emeryturą.
Zenon Tyma: - - Mam 51 lat. Jestem w sile wieku i mam jeszcze siły na to, aby coś w tym kraju zrobić pożytecznego. Na emerytu-rę się jeszcze nie wybieram. Lubię pracować i być w ruchu.

Zbyszek: - Czy nie czuje się pan jak zdrajca - najpierw wszedł do parlamentu przez Leppera, a teraz pluje mu w twarz?
Zenon Tyma: - Nigdy Lepperowi nie plułem w twarz, jak to pan określa. Po wygranych wyborach parlamentarnych przekazałem pra-sie, ze to Lepper wygrał te wybory, nie poseł Tyma. Krytykowałem posła Leppera, a nigdy go nie oczerniałem. Zdrajcą się nie czuję dlatego, ze to liderzy partii nas zdradzili i zdradzili Samo-obronę. Nie mam sobie nic do zarzucenia. Wyborcy, którzy głoso-wali na Samoobronę i na moje nazwisko mogą spać spokojnie.

mateuszek: - Ja raczej nie nazwałbym tego zdrada ale raczej przebiciem mydlanej banieczki i bardzo dobrze ze miało w końcu miejsce takie cos

pink: - Co pan myślał słysząc Leppera, który publicznie mówił, ze czerpie wiele przydatnych wiadomości z pism Goebbelsa?
Zenon Tyma: - Jestem przekonany, że pan Andrzej Lepper nawet nie widział książki o Goebbelsie.

askiem: - Czy zamierza Pan ruszyć w najbliższym czasie "w tra-sę" po Opolszczyźnie?
Zenon Tyma: - Nie, nie zamierzam nigdzie ruszać po Opolszczyź-nie, ale jeżeli ktoś będzie chciał mnie zaprosić na spotkanie, w określonym czasie, obojętnie w jakim zakątku województwa, na pewno na takie spotkanie przyjadę.

Zbyszek: - Jak ocenia pan szansę w następnych wyborach pana byłego ugrupowania?
Zenon Tyma: - Szanse Samoobrony wydaje mi się będą dosyć trud-ne jeżeli Samoobrona nie zmieni w sposób radykalny swojego po-stępowania w sejmie. Na pierwszych miejscach list wyborczych Sa-moobrony znajda się ludzi ci, którzy zapłacą po 100 tys. zło-tych. Tu nie będzie żadnych skrupułów. Tu będzie liczyła się tylko kasa. Kto może mieć takie środki finansowe. Na pewno nie ludzie, którzy zarobili to w sposób uczciwy. Prawdopodobne jest to, ze Samoobrona w następnych wyborach parlamentarnych będzie przechowalnią dla oszustów.

askiem: - Gdyby zabrakło Leppera czy wróciłby Pan do Samoobro-ny?
Zenon Tyma: - Gdyby zabrakło Leppera w Samoobronie są ludzie, którzy mogą go zastąpić. Takich tam nie brakuje. Na pewno już nie wstąpię do Samoobrony, ale będziemy prowadzić działania ta-kie, które będą realizowały hasła które Samoobrona miała nakre-ślone wchodząc do wyborów parlamentarnych.

tadeusz: - Czy w Samoobronie naprawdę jest dyktatura przewod-niczącego Lepper i nikt nie ma poza nim nic do gadania?
Zenon Tyma: - Tak, to jest prawda. Pan przewodniczący Andrzej Lepper nie słucha słów krytycznych jakie padają pod adresem jego ugrupowania, co jest błędem. Ja i pan przewodniczący działamy na przeciwnych biegunach. Pan przewodniczący otacza się grupą za-uszników, ja natomiast kierując opolską Samoobroną niszczyłem zauszników i ludzi, którzy mi donosili. I miałem rację. Dlatego, ze stworzyliśmy wspaniałe struktury w województwie opolskim. Co członkowie odeszli razem ze mną i czekają na nową organizacje partyjną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska