Niebezpieczne związki

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Opolscy studenci wiedzą, że bez obaw można podać rękę nosicielowi HIV, ale z obawy przed zakażeniem oganiają się od komarów.

STATYSTYKA HIV/AIDS
Na świecie:
40 mln osób żyje z HIV/AIDS
16 tysięcy osób zakaża się wirusem HIV każdego dnia-
90 procent zakażeń wirusem HIV powstaje w kontaktach heteroseksualnych
60 procent zakażeń dotyczy ludzi w wieku 20-24 lat
40 procent zakażonych stanowią kobiety
W Polsce:
od początku epidemii w 1985 do grudnia 2001 roku było:
7307 zakażonych
4565 zakażonych w związku z zażywaniem narkotyków
1116 zachorowań na AIDS
555 zmarło na AIDS
15-20 tysięcy (w tym 20 proc. kobiet) wynosi szacunkowa liczba osób żyjących z HIV/AIDS w Polsce
Na Opolszczyźnie
135 zakażonych (od 1985 do 30 IX 2001)
24 zachorowało na AIDS (1986-2000)
9 zmarło na AIDS (1986-2000)

Dwudziestoletnia Ela z podopolskiej wsi uważa, że problemy HIV i AIDS jej nie dotyczą. - Od półtora roku jestem z tym samym chłopakiem. To moja pierwsza miłość. Bardzo go kocham, jestem mu wierna. Nie czuję się zagrożona - zapewnia. Ela jest też pewna wierności chłopaka. Teraz, od 18 miesięcy. Ale chłopak ma 24 lata i Ela nie wie nic o jego przeszłości ponad to, że miał powodzenie u dziewczyn i nie pozostawał obojętny na ich wdzięki.

Kasia też wierzy w wierność. Nie wierzy natomiast w prezerwatywę.
- Bo prezerwatywy są dziurawe - przekonuje z całą powagą i wcale nie jest to powtórka starego dowcipu o znudzonych kioskarzach, którzy dla zabicia czasu za pomocą szpilki dbali o przyrost naturalny narodu. - Widziałam mikroskopowe zdjęcia lateksu i wirusa HIV. Te pory w gumie są wielkości stodoły, a wirus przy nich jak mała muszka.
Patrycja z I roku filologii jest pewna, że osobę zakażoną rozpoznałaby na ulicy. Po czym?
- To ktoś bardzo chudy, blady, z rzadkimi włosami i podkrążonymi oczami. Oglądała pani "Filadelfię"? - pyta o znany film. - No, to pewnie pani pamięta, jak wyglądał Tom Hanks. Czerwone oczy, lało mu się z nosa i nie mógł ustać na nogach - opisuje.
Zgadza się, tylko że kiedy Tom Hanks tak wyglądał, kreowany przez niego bohater miał już pełnoobjawowy AIDS.
Niestety, sporej grupie studentów pojęcia HIV i AIDS mylą się. Wskazują na to wyniki badań sondażowych przeprowadzonych 1-3 grudnia w związku ze światowym dniem solidarności z ludźmi żyjącymi z HIV i chorymi na AIDS. Sondaż wśród studentów Uniwersytetu Opolskiego przeprowadziła opolska Poradnia Przedmałżeńska i Rodzinna Towarzystwa Rozwoju Rodziny. Anonimowe ankiety wypełniło 250 osób.
- Ten sondaż to zaledwie wstęp do poważniejszych badań. Chcieliśmy się zorientować, jaki jest stan wiedzy o HIV i AIDS tej szczególnej grupy społecznej - wykształconej i o dużej aktywności seksualnej - mówi Marek Lecko, kierownik poradni. - Pytania nie były trudne. Odpowiadały przeciętnemu szablonowi wiedzy, zagadnieniom prostym i od lat powtarzanym w trakcie licznych profilaktycznych kampanii medialnych. Niestety jego wyniki nie są zadowalające. Połowa pytań sprawiła poważne trudności, a wysoki odsetek błędnych odpowiedzi budzi uzasadniony niepokój o odbicie tego stanu świadomości w ryzykownych zachowaniach seksualnych młodych ludzi.

Z sondażu wynika, że średnio co piąty ankietowany nie ma podstawowych informacji o HIV i AIDS. Fakty mieszają się z mitami.
Ponad 23 procent ankietowanych uważa, że HIV przenoszą niektóre owady, np. komary.
- To jedno z wierzeń pokutujących w ludzkiej świadomości od samego początku epidemii. Wynika stąd, że wiedza o HIV jest wciąż nieugruntowana - mówi Elżbieta Ciastoń-Przecławska z Krajowego Centrum ds. AIDS w Warszawie. - Ludzie wiedzą, że przenoszenie choroby wiąże się z krwią, więc kombinują i wymyślają najbardziej nieprawdopodobne teorie, które uzasadniłyby rzekome zagrożenie.
Kiedyś na egzaminie ta specjalistka od profilaktyki HIV/AIDS zapytała, czy możliwe jest zakażenie się wirusem HIV w basenie kąpielowym. W odpowiedzi usłyszała mrożącą krew w żyłach historyjkę, jak to w basenie spotykają się dwie osoby - z których jedna jest zakażona - z otwartymi ranami. I jak krew tej zakażonej, dzięki ciepłej wodzie w basenie, dociera do rany osoby zdrowej. Egzaminowany nie zastanowił się, po co ludzie z otwartymi ranami mieliby wchodzić do basenu.
- Z równym prawdopodobieństwem do tego basenu mogłaby wpaść bomba i pozabijać wszystkich - mówi Ciastoń-Przecławska. - Innym mitem jest przenoszenie się wirusa przez pocałunek. Nieraz słyszę opowieści o możliwości zakażenia, jeśli dojdzie do głębokiego pocałunku z osobą, której dopiero co wyrwano ząb. A ja pytam: Kto zaraz po zejściu z fotela dentystycznego leci się namiętnie całować?
Na groźny społecznie aspekt przekonania o przenoszeniu wirusa HIV przez komary zwraca uwagę Wojciech Fijałkowski, terapeuta od 13 lat pracujący w ośrodku Monaru w Zbicku, a od niedawna kierownik ośrodka w Graczach.
- To bardzo szkodliwy mit, zagrażający społecznej tolerancji wobec nosicieli wirusa HIV i chorych na AIDS. Wyobraźmy sobie, do czego mogłoby dojść, gdyby chciano utworzyć nowy ośrodek Monaru w okolicy, gdzie większość mieszkańców uważałaby, że owady przenoszą wirus?

Innym stereotypem jest mit o przepuszczalności prezerwatywy. Wystarczyło raz powiedzieć w telewizji, że guma, z której robione są prezerwatywy ma pory i że te pory są duże, a wirus HIV maleńki. Rzecz zapadła w świadomość, a wyobraźnia podsuwa straszne obrazy.
- To prawda, że pory są znacznie większe od wirusa, ale wirus nie jest suchą muszką, która sobie swobodnie lata. Wirus zanurzony jest w, nazwijmy to umownie, cieczy, która nie jest w stanie przeniknąć przez pory. Zapewniam, że lateks, z którego robi się prezerwatywy, nie przepuszcza wirusa HIV. Poza tym prezerwatywa powstaje z nawinięcia kilku cieniuteńkich warstw lateksu - wyjaśnia Elżbieta Ciastoń-Przecławska.
Specjalistów od profilaktyki najbardziej niepokoi brak wiedzy u młodych ludzi na temat tego, kto może zakażać, i przekonanie, że takiego zakażającego można rozpoznać "na oko".
Co piąty ankietowany jest przekonany, że jeśli jest związany tylko z jedną osobą, to nie zakazi się wirusem HIV.
- To prawda pod warunkiem, że mówimy o sytuacji, gdy wchodzą w związek dwie osoby mające na starcie stuprocentową pewność, że są zdrowe, i które sobie są wierne - mówi Mirosława Olszewska, psycholog i terapeuta uzależnień z Opola. - Jeśli tylko jedna strona jest wierna, a druga nie, albo ma za sobą "bogatą przeszłość", to nie ma żadnej gwarancji, że nie grozi zakażenie.

KAŻDY MOŻE TO MIEĆ
Każdy, kto odbywa stosunek płciowy bez zabezpieczenia, jest narażony na zakażenie.
HIV - jest skrótem od angielskiego określenia dla wirusa wywołującego brak odporności immunologicznej. Nasz organizm wyposażony jest w mechanizm obronny - system immunologiczny, który zwalcza atakujące nas infekcje oraz choroby. HIV powoli osłabia ten system, aż do jego ostatecznego zniszczenia. Wirus może przez wiele lat dokonywać uszkodzeń w systemie immunologicznym, zanim osoba zakażona zacznie chorować. To, że ktoś jest zakażony HIV, nie musi oznaczać, iż ma AIDS czy że wkrótce będzie poważnie chory.
AIDS - jest skrótem od angielskiego określenia dla nabytego zespołu zaniku odporności; nie jest pojedynczą chorobą, lecz zespołem objawów różnych chorób, które w charakterystyczny sposób atakują osoby zakażone HIV. Z dotychczasowej wiedzy wynika, że przeważająca większość osób zakażonych HIV ostatecznie choruje na AIDS. Czas trwania tego procesu jest różny i zależy od wielu indywidualnych czynników organizmu.

Trzy główne drogi zakażenia HIV:
- podczas stosunków seksualnych z penetracją (analnych lub dopochwowych) bez zastosowania zabezpieczenia
- przez przedostanie się zakażonej krwi innej osoby do naszego krwiobiegu (wspólne igły i strzykawki)
- w czasie ciąży, podczas porodu lub karmienia dziecka piersią przez matkę zakażoną HIV

Nie ma skutecznego lekarstwa
W chwili obecnej jedynie zapobieganie jest skutecznym sposobem zahamowania rozprzestrzeniania się HIV. W praktyce oznacza to bezpieczniejszy seks - zawsze z użyciem prezerwatywy, nieużywanie wspólnych igieł czy strzykawek w przypadku zażywania narkotyków drogą dożylną. Odpowiednie leczenie chorób przenoszonych drogą płciową, wczesne zapobieganie infekcjom oportunistycznym, więcej wiadomości o wymaganej diecie, ćwiczenia fizyczne i unikanie stresu pomogą zwolnić postęp choroby i oddalą wystąpienie AIDS.

Zrób sobie test
Test wykrywa obecność lub brak przeciwciał anty-HIV w naszej krwi. Przeciwciała wytwarzane są przez nasz system immunologiczny jako odpowiedź organizmu na zakażenie. Mają za zadanie zwalczanie wszelkich czynników chorobowych. Zadaniem testu jest stwierdzenie, czy nasz organizm wyprodukował przeciwciała - reakcję na obecność HIV. Test nie stwierdza AIDS. Daje nam jedynie odpowiedź, czy zostaliśmy zakażeni HIV.

Tylko niespełna 22 proc. respondentów wie, że to kobiety łatwiej zakażają się wirusem HIV niż mężczyźni. Dzieje się tak, gdyż podczas wytrysku do pochwy bez użycia prezerwatywy, jest ona eksponowana na odpowiednio większą ilość spermy, która może nieść ze sobą HIV. Statystyki pokazują, że rośnie liczba kobiet zakażonych. W Polsce stanowią one 20 proc. osób żyjących z HIV. Dlatego właśnie do nich była skierowana ostatnia akcja profilaktyczna Krajowego Centrum ds. AIDS. Zdaniem jej inicjatorów zwrócenie się do kobiet może przyczynić się do zdecydowanego ograniczenia epidemii, bo kobiety bardziej dbają o zdrowie, a do spraw profilaktyki, badań i leczenia podchodzą bardziej racjonalnie niż mężczyźni.
Aż 28 proc. przebadanych opolskich studentów uważa, że osoby seropozytywne są zazwyczaj bardzo szczupłe i chorowite.
- Po pierwsze to efekt mylenia HIV z pełnoobjawowym AIDS, kiedy dochodzi do wyniszczenia organizmu. A po drugie jest to bardzo niebezpieczne przekonanie, bo może oznaczać, że jeśli ktoś jest przy kości, rumiany i jeszcze dobrze ubrany, to można się z nim kochać bez ryzyka - mówi Mirosława Olszewska.
Elżbietę Ciastoń-Przecławską z Krajowego Centrum ds. AIDS przeraziło przekonanie 16 proc. ankietowanych, że osoba seropozytywna nie może zakażać innych.
- To straszny wynik, zwłaszcza że dotyczy grupy tak aktywnej seksualnie - uważa.
Badania pokazały też, że młodym ludziom brak wiedzy o tym, czym są testy na HIV i co oznacza ich wynik. Prawie dwie trzecie nie zdaje sobie sprawy z istnienia tzw. okienka serologicznego, kiedy wynik testu może być niewiarygodny (to znaczy wynik wypadnie negatywny, ale osoba może już być zakażona). Niemal 35 proc. z kolei uważa, że pozytywny wynik testu oznacza, że dana osoba jest chora na AIDS.

- Dlatego przestrzegamy przed kupowaniem w aptekach testów wykrywających obecność wirusa HIV i robieniem ich w domu. Nie mając podstawowej wiedzy, można albo uśpić swoją czujność, albo niepotrzebnie wpaść w panikę - ostrzega Wojciech Fijałkowski.
W Opolu anonimowo i bezpłatnie można zrobić test w każdą środę w Poradni Przedmałżeńskiej i Rodzinnej TRR, gdzie działa punkt poradnictwa przed- i potestowego. Przyjmują tam specjaliści, którzy w fachowej i życzliwej rozmowie pomogą ocenić, na ile zachowania seksualne szukających porady były ryzykowne, skierują na test pozwalający się o tym przekonać i udzielą również merytorycznego i psychicznego wsparcia w przypadku, gdy wynik testu okaże się dodatni.
Miesięcznie do opolskiego punktu zgłasza się na testy średnio 25 osób w wieku od 16 do 50 lat. Przeważają mężczyźni, ale w widoczny sposób rośnie liczba kobiet. Ogromna większość z nich decyduje się na test, mając świadomość swoich ryzykownych zachowań seksualnych. Zwykle chodzi o seks bez zabezpieczenia, zdrady małżeńskie, seks z nieznanym partnerem albo z wieloma partnerami.
"Zasięg epidemii i sposoby przenoszenia wirusa powodują, że zakażenie HIV może się przydarzyć każdemu. Prewencja HIV jest koniecznością. Nikt nie potrafi rozpoznać osoby żyjącej z HIV po wyglądzie. Często nawet sam zakażony nie wie o obecności wirusa w swoim organizmie i nieświadomie zakaża innych. Dlatego tak ważne jest testowanie w kierunku HIV i wczesne wykrywanie zakażenia - pisze w "Kontrze", biuletynie Krajowego Centrum ds. AIDS, Anna Lis.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska