Kiedy przed rokiem Arkadiusz Wiśniewski wycofał się ze sprzedaży akcji Energetyki Cieplnej Opolszczyzny, wydawało się, że akcjonariat spółki na lata pozostanie zabetonowany. Tym bardziej że miasto - posiadające większościowy pakiet akcji - weszło w spór z drugim udziałowcem i zapowiedziało wprost, że chce odzyskać pełną kontrolę nad firmą.
- Nie ma mowy o sprzedaży naszych akcji, tylko jeśli będzie potrzeba pozyskania pieniędzy na dużą inwestycję, to wówczas zastawimy udziały, ale nadal zostaną własnością miasta - podkreśla prezydent Wiśniewski.
Już po decyzji Opola przedstawiciele E.ON edis energia rozpoczęli negocjacje z pozostałymi gminami. W listopadzie 2015 roku niewielkie udziały w ECO zbył Brzeg (10 662 akcji) oraz Grodków (4128), ale żadna ze stron kwot tych transakcji na razie nie podaje.
Przedstawiciele E.ON edis energia tłumaczą to tajemnicą handlową, a jednocześnie przyznają, że mają też podpisaną umowę przedwstępną z gminą Głuchołazy.
Jeśli i w tym przypadku dojdzie do sprzedaży, to Opole zostanie jedyną gminą z akcjami ECO. Teoretycznie miasto mogło odkupić od gmin ich udziały, ale dla Opola, które ma większościowy pakiet, to niewiele zmieni. Dla niemieckiej firmy niby też, ale z jakichś powodów koncern zdecydował wybrać się na zakupy.
Mariusz Majkut, członek zarządu E.ON edis energia, twierdzi, że na te decyzje nie miał wpływu „dialog”, jaki jego spółka prowadzi obecnie z władzami Opola. - Kierujemy się długofalową strategią inwestowania w ECO - twierdzi Majkut. - Dlatego też jeśli pojawiłaby się taka okazja, to jesteśmy zainteresowani także ewentualnym zwiększeniem posiadanego przez E.ON edis pakietu akcji ECO.
Na taką transakcję nic jednak nie wskazuje, a „dialog”, o którym wspomina przedstawiciel niemieckiej firmy, to w rzeczywistości spór, którym niedawno zajmował się sąd pierwszej instancji. W tej batalii na razie jest remis. Sąd z jednej strony ocenił, że miasto mogło nie udzielić absolutorium zarządowi ECO - i to mimo dobrych wyników, a z drugiej uznał za bezprawne odwoływanie członków rady nadzorczej ECO wybranych przez załogę, ale też wspieranych przez niemiecką firmę.
Obecnie obie strony szykują się do kolejnego starcia, a w ratuszu można usłyszeć nieoficjalnie, że pojawi się wniosek o walne zgromadzenie wspólników, na którym padnie wniosek o odwołanie zarządu spółki.
Nawet bez niego zmiana w zarządzie nastąpi. Niedawno rada nadzorcza firmy zdecydowała, że nowe kierownictwo zostanie wybrane w drodze konkursu. Procedura już ruszyła.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?