Niespodzianki Janasa

Opinie

Opinie

Ryszard Wójcik, były sędzia międzynarodowy: - Zgadzam się ze stwierdzeniem, że to autorski skład Janasa. O ile niepowołanie Kłosa można traktować w kategoriach niespodzianki, o tyle brak Dudka jest stworzeniem warunków dla przyznania Borucowi numeru 1. Brak nominacji dla Frankowskiego trudno wytłumaczyć inaczej niż tym, że przez ostatnie dwa lata Janas konsekwentnie nie miał do niego przekonania, a powoływał go wyłącznie pod presją mediów. Jeszcze w południe 99 procent Polaków bez zmrużenia oka powiedziałoby, że w ataku zagrają Żurawski z Frankowskim. Zaskoczyła duża ilość młodych zawodników. To może być próba uniknięcia błędu Engela, który wziął na mundial graczy zasłużonych, a może Janas przymierza się do budowania nowej kadry, pod kątem eliminacji mistrzostw Europy.

Marek Tracz, piłkarz opolskiej Odry: - Pomysł, by nie powołać Dudka, Frankowskiego i Kłosa jest zaskakujący, ale na pewno nie zrodził się w ostatniej chwili. Janas od dłuższego czasu do tego dojrzewał. Tą decyzją pewnie chciał dotrzymać słowa, że na mundial nikt nie pojedzie za zasługi. To jego wybór i się okazało, że miał rację.

W ekipie zabraknie też podstawowego obrońcy eliminacji Tomasza Kłosa. Do Niemiec pojadą za to Łukasz Fabiański, Seweryn Gancarczyk, Piotr Giza i Paweł Brożek.
- Najpierw trwała dosyć długa, zacięta dyskusja z moimi współpracownikami w hotelu, potem pojechałem do domu i naniosłem poprawki. Posiedziałem w nocy i wymyśliłem. Poszedłem spać późno - wyjaśnił Janas podczas ceremonii ogłoszenia składu na mundial.

Ogłaszanie kolejnych decyzji trenera wzbudzało ogromne emocje. Pierwsza sensacja to nazwiska trójki bramkarzy: Artur Boruc, Tomasz Kuszczak i Łukasz Fabiański, a brak nominacji dla Jerzego Dudka. - Są niespodzianki i będą kolejne. Całą odpowiedzialność biorę na siebie - oznajmił selekcjoner. - Dudek grał mało w tym sezonie i było to po nim widać.
W obronie zabrakło Kłosa. - Obrona to mieszanka rutyny z młodością. Darek Dudka zasłużył na powołanie bardzo dobrą grą w Wiśle Kraków w rundzie wiosennej. Poza tym jest uniwersalny, może zagrać zarówno z boku, jak i w środku obrony.
Wśród pomocników niespodziankę może stanowić nominacja dla Piotra Gizy z Cracovii i Damiana Gorawskiego, który wiosną długo leczył kontuzję i dopiero niedawno wrócił do składu FC Moskwa.
- Giza grywał w reprezentacji od dłuższego czasu, choć nie za wiele. Gorawski też nie jest nową twarzą w reprezentacji. Po kontuzji wraca do formy. Jeśli w stu procentach poświęci się piłce, to będziemy mieli z niego pożytek - dodał.
Janas zakończył przedstawianie nominacji równie mocnym akcentem, jakim je zaczął. Wśród czterech napastników zabrakło miejsca dla Tomasza Frankowskiego, który w eliminacjach zdobył siedem goli.

- Jest przemęczony, teraz jeszcze przytrafiła mu się lekka kontuzja. On bardzo przeżywa to, że od dawna nie może zdobyć gola. Ma wyraźny kryzys i nie sądzę, by do MŚ zdołał się odbudować - wyjaśnił selekcjoner, który do Niemiec zdecydował się zabrać Macieja Żurawskiego, Grzegorza Rasiaka, Ireneusza Jelenia i Pawła Brożka.
- Jestem w szoku - powiedział Paweł Brożek. - Jak każdy Polak interesujący się piłką nożną, oglądałem w telewizji transmisję z ogłoszenia kadry. Było dla mnie wielkim szokiem, kiedy usłyszałem swoje nazwisko. Przepełnia mnie teraz radość. Co będzie dalej - nie wiem - na razie muszę ochłonąć i zebrać myśli.

Komentarz

Polska na MS

Bramkarze: Artur Boruc, Tomasz Kuszczak, Łukasz Fabiański
Obrońcy: Marcin Baszczyński,
Jacek Bąk, Mariusz Jop, Michał Żewłakow, Seweryn Gancarczyk, Mariusz Lewandowski, Dariusz Dudka
Pomocnicy: Euzebiusz Smolarek, Jacek Krzynówek, Mirosław Szymkowiak, Radosław Sobolewski, Kamil Kosowski, Sebastian Mila,
Arkadiusz Radomski, Piotr Giza, Damian Gorawski
Napastnicy: Maciej Żurawski,
Grzegorz Rasiak, Ireneusz Jeleń, Paweł Brożek

Odwaga trenera
Szok - to pierwsza i naturalna reakcja nawet średnio interesującego się piłką nożną Polaka po ogłoszeniu kadry, która pojedzie na mistrzostwa świata. Oto bowiem dwie najważniejsze postacie eliminacji - broniący dostępu do bramki Jerzy Dudek i dziurawiący bramkę rywali Tomasz Frankowski - mundial obejrzą w te-lewizji. Decyzja Janasa jest zaskakująca, ale przede wszystkim bardzo odważna. Selekcjoner kładzie na szalę swój dotychczasowy trenerski dorobek, zdając sobie sprawę, że w razie niepowodzenia w Niemczech nie znajdzie argumentów na odparcie fali krytyki. Janas jako piłkarz słynął z twardości, nieustępliwości i niezłom-nej konsekwencji. Janasowi trenerowi tych cech też nie można odmówić. Swoim trudnym posunięciem zachował się jak na selekcjonera przystało i choć w części dotrzymał danego po awansie do mistrzostw świata słowa, że na mundial pojadą najlepsi w danym czasie. Szkoda, że nie do końca był konsekwentny w swych decyzjach. Zabrał bowiem Sebastiana Milę, który w klubie nie łapał się nawet na ławkę rezerwowych.