Choć uchwała o budżecie przeszła bez problemu, to powodów do radości nie mieli nawet urzędnicy, którzy przygotowali uchwałę, bo po raz pierwszy nie mówili, że Opole ma "budżet rozwoju".
Niestety ze względu na niższe wpływy z podatków, a także na koniec unijnych dotacji przyszłoroczny plan wydatków musi być mniejszy o kilkadziesiąt milionów i łącznie wyniesie ponad 671 milionów złotych.
I właśnie mniejszy budżet krytykowali radni opozycji. Ich obawy budziło też stale rosnące zadłużenie, które w 2014 roku wyniesie blisko 250 mln zł.
- W ostatnich sześciu latach zadłużenie wzrosło o ponad 100 mln zł. Jak zamierzamy je spłacać? - pytał Marek Kawa, radny PiS, który w dyskusji urząd miasta nazwał "stajnią Augiasza".
Przeczytaj też: Inwestycje Opole 2014. Na co miasto wyda pieniądze z budżetu?
- Zadłużamy się z umiarem. Nie ma obawy, to jest budżet bez szaleństwa - odpowiadał Krzysztof Kawałko, wiceprezydent Opola.
Mimo zmniejszenia wydatków Opole nie rezygnuje z inwestowania. Kluczowe inwestycje to budowa węzła nad obwodnicą, rozbudowa Teatru Lalki i Aktora i przebudowa Okrąglaka. Pieniądze znajdą się także m.in. na przebudowę Małego Rynku, czy remont ulic Wspólnej i Działkowej.
Zbigniew Kubalańca - szef klubu radnych PO - zapowiedział także nieoczekiwanie rozpoczęcie budowy obwodnicy południowej (piastowskiej).
Uchwała budżetowa przeszła 16 głosami, bo poparli ją radni koalicji PO i RdO, a także Przemysław Bukowski, były radny Solidarnej Polski, którego koalicja "zrobiła" w tym roku szefem komisji rewizyjnej.
Przeciwko budżetowi zagłosowali radni PiS i SLD oraz SP w sumie 9 osób.
Więcej o budżecie w środowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?