Nysa. Radny uniewinniony od zarzutu wyłudzenia nyskiego bonu. Sąd wskazał jednak, że skłamał, składając dokumenty

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Archiwum
Sąd uniewinnił Mariusza K., radnego jednej z wiejskich gmin w powiecie nyskim, od zarzutu usiłowania wyłudzenia nyskiego bonu wychowawczego na swoje dzieci.

Sąd Rejonowy w Nysie uniewinnił radnego Mariusza K. oraz jego żonę, dodatkowo zwrócił im koszty procesu.

Dwa lata temu Mariusz K. napisał wniosek do urzędu miejskiego w Nysie na wypłacenie nyskiego bonu wychowawczego na dziecko. To dodatkowe 500 złotych na dziecko, wypłacane z budżetu gminy Nysa. Wcześniej zresztą Mariusz K. pobierał już taki bon w Nysie na starszego syna.

Składając dokumenty oświadczył pod groźbą kary, że pobiera rządowe wsparcie na dzieci tzw. 500 plus w Ośrodku Pomocy Społecznej w Nysie. To nie było jednak prawdą, bo takie świadczenie pobierał w gminie wiejskiej, gdzie jest zameldowany i gdzie pełni społeczną funkcję radnego.

Urząd w Nysie odmówił mu świadczenia, a dodatkowo zawiadomił prokuraturę, bo uznał że Mariusz K. z żoną usiłują wyłudzić nienależne pieniądze. Warunkiem przyznania bonu jest bowiem zamieszkanie w Nysie.

- W ocenie sądu nyski bon wychowawczy należy się oskarżonemu i jego żonie i powinien być im wypłacony. Oskarżeni mają bowiem miejsce zamieszkania w Nysie – argumentował w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Kamil Nahler. – Zarzuty i odmowna decyzja administracyjna zostały wydane pospiesznie.

W czasie rozprawy okazało się, że Mariusz K. mieszka od dawna w Nysie razem ze swoją żoną i dziećmi. Ma tam własnościowe mieszkanie. Jego dzieci chodzą do nyskich szkół, on sam także pracuje w Nysie.

W wiosce pod Nysą ma natomiast rodziców, którym pomaga w prowadzeniu gospodarstwa i gdzie udziela się społecznie. Sąd przyznał, że Mariusz K. skłamał w swoim wniosku, pisząc w dokumentach, iż pobiera 500 plus w OPS Nysa. Ale taki zarzut nie został mu postawiony w akcie oskarżenia i nie był rozpatrywany.

To jedna z wielu spraw budzących wątpliwości, czy radny faktycznie mieszka w gminie, gdzie sprawuje mandat. Kilka lat temu wojewoda badał już czy nie powinien wygasić mandatu Mariusza K. w gminie wiejskiej, ale ostatecznie tego nie zrobił. Środowy wyrok sądu nie jest prawomocny.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska