Obraz bezładu

Marcin Sagan <a href="mailto:[email protected]">[email protected]</a> 077 44 32 609
Mirosław Szymkowiak (z lewej) był najlepszy w bardzo słabej wczoraj polskiej drużynie. (Fot. Bartosz Siedlik / Fotorzepa)
Mirosław Szymkowiak (z lewej) był najlepszy w bardzo słabej wczoraj polskiej drużynie. (Fot. Bartosz Siedlik / Fotorzepa)
Piłka nożna. Na nieco ponad tydzień przed mundialem kadra Polski po słabej grze przegrała w Chorzowie z Kolumbią 1-2.

opinia

opinia

Paweł Janas (trener reprezentacji Polski):
- Zespół ciężko pracował podczas zgrupowania w Szwajcarii i widać było braki w dynamice oraz szybkości. Kolumbijczycy grali ostatnio więcej meczów i są w innej formie. Mamy jeszcze dziewięć dni na zgrupowaniu w Niemczech, aby niektóre mankamenty wyeliminować.
Czujemy wszyscy ciążącą na nas presję, bo jesteśmy przecież u progu bardzo ważnej imprezy. Na pewno na mistrzostwach zawodnicy zagrają lepiej niż z Kolumbią. Fizycznie i wytrzymałościowo prezentowaliśmy się dobrze. Gorzej było z szybkością. Mogliśmy ten mecz przegrać wyżej niż 0-2. Przy stanie 0-0 to my mieliśmy jednak szanse na zdobycie bramki.
Obaj bramkarze puścili gole, których można było uniknąć. Kuszczak broni w poważnych meczach ligi angielskiej, przy dużej publiczności. Bramkarzowi może się zawsze przytrafić błąd. Jest to zawodnik bardzo silny psychicznie i uważam, że da sobie radę po tej nieszczęsnej bramce.
Nie można powiedzieć po tej jednej porażce, że upadło morale drużyny. Bywało przecież tak, że przegrywaliśmy tu mecze, a kolejne były zwycięskie.

Zupełnie nie udało się pożegnanie piłkarzy z polską publicznością przed wyjazdem na mundial. Przegrali z Kolumbią, w składzie której i tak brakowało kilku najlepszych zawodników. Do poziomu piłkarzy dostosowali się też kibice na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Niemal przez całą drugą połowę wyszydzali naszych piłkarzy i bezustannie gwizdali zwłaszcza na Grzegorza Rasiaka. Dawali też wyraz dezaprobaty dla wyboru kadry, jaką zabiera na mistrzostwa Paweł Janas.
- Po tym, jak potraktowali nas kibice, mogę jedynie stwierdzić, że w Chorzowie powinny odbywać się koncerty, a reprezentacja niech gra w Warszawie - podsumował kapitan polskiego zespołu Jacek Bąk.

Nasza drużyna straciła dwie dość przypadkowe bramki, z których druga była wręcz kuriozalna. W 63. min gola dla gości zdobył ich bramkarz Luis Enrique Martinez! Wykopał on piłkę spod własnej bramki, ta skozłowała tuż przed polskim polem karnym i przelobowała Tomasza Kuszczaka.
- To pewnie będzie bramka roku - przyznawał z przekąsem Kuszczak. - Stałem się "bohaterem" meczu. Popełniłem wielki błąd i pewnie więcej już tego nie powtórzę. Źle obliczyłem lot piłki, byłem przekonany, że przeleci nad poprzeczką, a że było ślisko, nie chciałem ryzykować jej łapania. Jestem przygotowany na krytykę, bo taki jest zawodowy sport, ale szybko się podniosę po tym ciosie.
Pierwszy gol dla Kolumbii padł po rykoszecie. Piłka po rzucie wolnym otarła się o Elkina Murillo i zmyliła Artura Boruca.
Gdyby trzeba było przełknąć tylko porażkę w meczu towarzyskim, nie byłoby tak źle. Bardziej martwi słaba gra zespołu. Zupełnie niewidoczny był na prawej pomocy Kamil Kosowski. Drugi skrzydłowy, Jacek Krzynówek, też pokazał, że jest daleki od dobrej dyspozycji. Euzebiusz Smolarek przegrał zdecydowaną większość pojedynków z defensorami rywali. Maciej Żurawski pokazał się tylko w jednej akcji. Na początku drugiej połowy idealnie zagrał do Rasiaka, ale ten zmarnował dobrą okazję, strzelając zamiast z prawej, to z lewej nogi. Również obrońcy popełniali błędy w asekuracji, co mogło się skończyć wyższą porażką.

W tym marazmie na wyższą ocenę zasłużył tylko Mirosław Szymkowiak. Już w pierwszej połowie nasz rozgrywający szukał szczęścia w strzałach z dystansu. W końcu dało to efekt w 90. min. Po jego uderzeniu Martinez odbił piłkę przed siebie, co wykorzystał Ireneusz Jeleń.
Zaraz po meczu nasi piłkarze odlecieli do Niemiec. W sobotę towarzysko zagrają z Chorwacją, a we wtorek - z amatorskim niemieckim Salzgitter. Pierwszy mecz mundialu 9 czerwca (piątek) z Ekwadorem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska