Oceniamy pierwszy rok rządów prezydenta Kędzierzyna-Koźla

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Sabina Nowosielska przyszła do samorządu z biznesu.
Sabina Nowosielska przyszła do samorządu z biznesu. Tomasz Kapica
Po pierwszym roku rządów Sabiny Nowosielskiej wciąż nie wiemy, czy będzie to owocna kadencja.

8 grudnia minął rok od zaprzysiężenia Sabiny Nowosielskiej na prezydenta miasta. W licznych wywiadach pani prezydent często mówiła sporo o tym, jaki był rok dla niej (przeważały opinie, że trudny). My postanowiliśmy przeanalizować, co z pierwszego roku jej rządów wynika dla miasta i jego mieszkańców.

Na razie trzeba przyznać, że niewiele, chociaż na obecnym etapie nie należy tego traktować jako zarzutu wobec nowej prezydent. Najbardziej namacalnym efektem sprawowania władzy samorządowej są inwestycje. Tegoroczny budżet został jednak zaplanowany jeszcze przez ekipę byłego prezydenta Tomasza Wantuły i przeprowadzane w tym roku prace (dokończenie przebudowy pływalni, remont ulicy Kozielskiej) były w praktyce kontynuacją działań rozpoczętych przez poprzednika.

Co nie oznacza, że nowa włodarz miasta nie mogła pchnąć niektórych spraw do przodu. Przykładem jest choćby sprawa hospicjum. Prezydent Nowosielska słusznie podkreślała wiele razy, że przez ostatnie lata władze miasta głównie rozmawiały o jego uruchomieniu, a niewiele robiły. Po wspomnianych latach bezowocnych rozmów władze powiatowe przekazały gminie budynek przy ulicy Judyma na uruchomienie tam hospicjum.

Sabina Nowosielska ten pomysł jednak zarzuciła i postanowiła szukać innej lokalizacji. Padło na budynek starego przedszkola w Kłodnicy. Tyle, że do końca roku ma być przygotowana analiza, czy obiekt w ogóle nadaje się na te cele. W praktyce więc sprawa nie poruszyła się do przodu przez ostatni rok. Na plus należy jednak zapisać, że w tym czasie uruchomiono tzw. hospicja domowe i poradnię opieki paliatywnej.

W przyszłym roku ma ruszyć przebudowa kompleksu sportowego Azotor. Powodzenie tej inwestycji będzie pierwszym prawdziwym testem dla Nowosielskiej. Jej poprzednik Tomasz Wantuła na planach budowy nowego kompleksu basenowego się przejechał, co chętnie wytykali mu jego przeciwnicy.

Widać nową jakość w sprawowaniu władzy. Przede wszystkim nie ma afer i awantur.

Sporo można za to powiedzieć o jakości rządzenia, a ta wygląda obiecująco. Kędzierzyńsko-kozielskim samorządem nie targają już żadne większe afery, magistrat nie zalicza wpadek. Duży wpływ na to ma fakt, że większość w radzie miasta mają radni Platformy Obywatelskiej, a z szyldem tej partii startowała w wyborach Sabina Nowosielska.

Nowa prezydent przyszła do samorządu z biznesu i widać pewną nową jakość w zarządzaniu. Przede wszystkim nie ocenia swoich podwładnych pod kątem ich dawnej przynależności politycznej, tylko kompetencji. W efekcie po przejęciu przez nią władzy nie było masowej wymiany kadr na najważniejszych stanowiskach w gminnych spółkach i jednostkach organizacyjnych. Stanowiska zachowało część osób określanych mianem „ludźmi Wantuły”. To daje nadzieję na to, że samorząd nie będzie upolityczniony, co zawsze przekłada się na wzrost jakości sprawowania władzy.

Nowa prezydent chętnie spotyka się także z mieszkańcami. W jednym z wywiadów przyznała, że miała chwile zwątpienia i chciała wracać do biznesu, gdzie - jak sama mówi - reguły gry są bardziej przejrzyste, niż w nieprzewidywalnym samorządzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska